Prawo własności przemysłowej

Prawo własności przemysłowej (400)

poniedziałek, 23 luty 2015 19:47

Igrzyska znaków towarowych

Napisał

Podobieństwo znaków towarowych zgłoszonych do rejestracji występuje zazwyczaj dla zbliżonych kategorii towarów lub usług i podobnych branż. Czy można dopatrzyć się podobieństwa pomiędzy futbolem amerykańskim a fikcyjnym miejscem z powieści dla młodzieży?

Zdaniem amerykańskiej drużyny futbolowej z Seattle, Seattle Seahawks – tak. Właściciele drużyny oprotestowali zimą kilka zgłoszeń znaków towarowych, które zostały wniesione na rzecz Suzanne Collins, autorki bestselerowej trylogii dla młodzieży pod tytułem „Igrzyska Śmierci”. Jednym z miejsc, w którym toczyła się akcja książek, był fikcyjny Dystrykt 12. To właśnie jego nazwa, w różnych kombinacjach, miała stanowić znak towarowy. Właściciele Seattle Seahawks uznali jednak, że oznaczenie to zbytnio przypomina określenie „12th Man”, wykorzystywane przez nich do określania kibiców drużyny.

Finalnie jednak właściciele Seattle Seahawks zdali sobie chyba sprawę z absurdalności sprzeciwów, ponieważ zostały one wycofane. Dystrykt 12 będzie mógł więc zostać zarejestrowanym znakiem towarowym. Autorka „Igrzysk Śmierci” z pewnością odetchnęła z ulgą, ponieważ ze względu na ogromną popularność książek i filmów nakręconych na ich podstawie, oznaczenia ich dotyczące zdecydowanie są  w cenie.

piątek, 20 luty 2015 19:45

Bananowe torebki

Napisał

Najbardziej znane domy mody skrzętnie strzegą swoich znaków towarowych i chronią je, jak mogą, przed ewentualnymi naruszeniami. Są to działania w pełni akceptowalne, biorąc pod uwagę, jak wielu nieuczciwych przedsiębiorców chciałoby uszczknąć coś dla siebie z renomy oznaczeń globalnie znanych projektantów. Jednym z miejsc, gdzie znaki towarowe znanych marek są naruszane najczęściej, są Chiny, Wietnam i Tajwan.

Jakiś czas temu luksusowy dom mody Hermés złożył w urzędzie patentowym na Tajwanie sprzeciw wobec rejestracji znaku towarowego, które zawierał kontur produkowanego przez Hermés modelu torebek o nazwie „Birkin”. Torebki sprzedawane były pod nazwą „Banane Taipei”, w znaku miały też rysunek banana. Już sam ich wzór stanowił naruszenie praw marki Hermés, jednak firma Banana International, produkująca Banane Taipei, nie przejęła się tym zbytnio i postanowiła zarejestrować kontrowersyjny znak towarowy. Firma twierdzi, że jej torebki nie są podobne do kultowej Birkin.

Zdaniem Banana International, zgłoszony znak towarowy nie wprowadziłby nikogo w błąd, ponieważ Banane Taipei sprzedawane są za równowartość 34 dolarów, co nie stanowi nawet ułamka ceny oryginalnej torebki Hermés Birkin. Ciekawe, czy z taką interpretacją całej sprawy zgodzi się też urząd patentowy na Tajwanie.

czwartek, 19 luty 2015 19:32

Ograniczenia dla znaków towarowych

Napisał

Wydawać by się mogło, że znak towarowy służy do oznaczania dowolnych towarów, celem odróżniana towarów jednego producenta od drugiego, a przedsiębiorcy mogą używać go w każdej sytuacji, jaka tylko przyjdzie im do głowy, jeżeli tylko nie szkodzą tym innym. Jak się jednak ostatnio okazuje, prawo do używania znaków towarowych nie zawsze pozostaje nieograniczone.

Wielka Brytania właśnie wprowadza u siebie jednolite opakowania papierosów, pozbawione wyraźnych, umieszczonych z przodu znaków towarowych danej marki. Zamiast nich, na opakowaniach znajdą się odstręczające zdjęcia przedstawiające konsekwencje palenia tytoniu, które mają uświadomić palaczom, jak szkodliwe jest palenie, a w konsekwencji mają na celu zmniejszenie ilości palących osób. Co więcej, Wielka Brytania przedstawiła też analogiczny projekt dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Nie wiadomo, jaki realny wpływ miałyby takie regulacja na rynek, również polski. 70% produkowanych w Polsce papierosów trafia bowiem na eksport.

Według największych koncernów tytoniowych, takich jak British American Tobacco, Philip Morris International, Imperial Tobacco i Japan Tobacco, takie przepisy doprowadzą do dewaluacji ich znaków towarowych oraz godzą w prawo własności przemysłowej. Obawiają się z tego powodu zmniejszenia wartości ich przedsiębiorstw o znaczące sumy. Twierdzą też, że takie przepisy ułatwią wyłącznie podrabianie papierosów.

środa, 18 luty 2015 16:20

Słodkie znaki towarowe

Napisał

Czekolada to jedna z najbardziej popularnych kulinarnych przyjemności na świecie. W związku z ogromnym wyborem czekoladowych słodyczy, ich producenci chcą jak najbardziej wyróżnić swój produkt na rynku. Dlatego też bardzo pilnują, aby nikt bez zezwolenia nie korzystał z ich znaków towarowych. Chętnych do takiego procederu jednak – niestety – nie brakuje.

Amerykański producent znanej marki czekolady Hershey’s wygrał w styczniu 2015 r. prawną batalię z firmą LBB Imports LLC. Spór dotyczył naruszania przez tę ostatnią praw do znaków towarowych The Hershey Company. Chodziło między innymi o znaki słodyczy niedostępnych w Polsce, takich jak Reese's, York czy Rolo, ale też i tych, które dobrze znamy, jak Cadbury, Kit Kat i Malteser.

Zdaniem znanego producenta słodyczy, LBB Imports LLC pakowała swoje produkty w opakowania zbyt podobne do jej własnych i nazywała je również zbyt podobnymi nazwami, by zwiększyć własną sprzedaż nieuczciwymi sposobami. Sąd przychylił się do twierdzeń spółki i wymusił na jej sadowym przeciwniku zaprzestanie naruszania znaków towarowych przeznaczonych dla popularnych słodyczy.

wtorek, 17 luty 2015 17:25

Spływający znak towarowy

Napisał

Chiny i Tajwan to miejsca, z których pochodzi najwięcej podróbek luksusowych marek. Fałszywe znaki towarowe na nieoryginalnych produktach często są trudne do odróżnienia na pierwszy rzut oka od oryginałów. Co jednak w przypadku, kiedy logo jednej marki celowo wykorzystuje znak towarowy innej, ale zmienia je w taki sposób, że od razu widać, że to nie oryginał?

Taka sytuacja miała ostatnio miejsce na Tajwanie. Tamtejsza marka Halloween oferowała torebki, które miały z przodu umieszczone jako ozdobny element metalowe logo wykorzystujące charakterystyczny znak towarowy Chanel, złożony z dwóch odwróconych od siebie i połączonych liter „C”. Ozdoba różniła się od oryginału tym, że litery „C” niejako „spływały”, ściekały z nich bowiem metalowe krople.

Kiedy dom mody Chanel dowiedział się o torebkach z kontrowersyjnym zdobieniem, skierował przeciwko Halloween sprawę do sądu, o naruszenie praw do znaku towarowego. Firma broniła się, że zniekształcone litery „C” to forma pastiszu, który nie stanowi nieuczciwego wykorzystania znaku towarowego. Sąd pierwszej instancji przychylił się do tej teorii. Chanel nie dało jednak za wygraną i odwołało się od wyroku. Sąd drugiej instancji nie był już tak łaskawy dla firmy Halloween i wskazał, że kontrowersyjne ozdoby torebek stanowią naruszenie praw do znaku towarowego. W wyroku wskazano, że ze względu na renomę znaku złożonego z podwójnej litery „C” i kojarzenie jej z luksusem, takie działania mogą prowadzić do wykorzystywania tej renomy w nieuczciwy sposób.

poniedziałek, 16 luty 2015 16:23

Giganci obuwia walczą o znak towarowy

Napisał

Jesienią 2014 r. amerykański producent popularnych trampek Converse pozwał niedawno 31 firm, twierdząc, że kopiują one projekty jego butów oraz nieuczciwie wykorzystują znak towarowy „Converse”.  Spółka złożyła pozwy przeciwko znanym uczestnikom rynku, takim jak sieć handlowa Wal-Mart i Ralph Lauren, którzy rzekomo sprzedają imitacje słynnych trampek Chuck Taylor. Teraz jednak role się odwróciły i to Converse musi się bronić w sprawie dotyczącej znaku towarowego.

Producent popularnych butów sportowych New Balance chce unieważnić amerykański znak towarowy należący do Converse, a przedstawiający model trampek Chuck Taylor. To właśnie między innymi na ten znak powoływała się firma Converse w jesiennych oskarżeniach. New Balance twierdzi, że znak towarowy jej konkurenta zawiera elementy graficzne, które nie są charakterystyczne wyłącznie dla produktów Converse, ale też dla wielu innych modeli butów na rynku, między innymi dla kilku modeli New Balance.

Jak widać, ze ścigającego, w tym wypadku naruszenia, samemu łatwo stać się ściganym. Być może firma New Balance poczuła się zagrożona skalą roszczeń Converse kierowanych do innych firm obuwniczych i postanowiła działać na zapas. Tak czy inaczej, wojna na znaki towarowe butów sportowych trwa.

piątek, 13 luty 2015 16:22

Sztuka w służbie znaków towarowych

Napisał

Sztuka często wywołuje skrajne emocje i daje do myślenia. Nierzadko wiążą się z nią również problemy prawne, najczęściej ze względu na naruszenie dóbr osobistych lub obrazę uczuć danej grupy. Czasami jednak to, co dla jednych jest sztuką, inni uznają za… naruszenie znaku towarowego.

Woda „Poland Spring” to popularna między innymi w USA marka wody mineralnej. Jest to również zarejestrowany znak towarowy należący do koncernu Nestle. Niedawno spółka oskarżyła artystę Anthony’ego Antonelliego o naruszenie tego znaku towarowego. Chodzi o przedmiot, który artysta nazywa rzeźbą, choć wiele osób mogłoby uznać, że to zbyt szumna nazwa. „Rzeźba” oferowana przez Antonelliego na stronie internetowej www.polandspringbornbetter.com to butelka wody Poland Spring, do której wrzucona została sportowa, gumowa opaska na rękę Power Balance, która – zgodnie ze słowami jej twórców – ma pozytywnie oddziaływać na pole magnetyczne człowieka. Rzeźba w postaci wzbogaconej butelki kosztuje, bagatela, 300 dolarów.

Koncern Nestle uznał, że wykorzystywanie przez artystę domeny internetowej polandspringbornbetter.com stanowi naruszenie znaku towarowego. Zdaniem spółki, konsumenci mogliby uznać, że działalność Antonelliego jest w jakiś sposób powiązana z Nestle. Nie wiadomo, czy artysta sprzedał wystarczająco dużo rzeźb, aby pokryć ewentualne koszty postępowania, gdyby koncern zdecydował się wystąpić na drogę sądową.

środa, 11 luty 2015 16:39

Pieczęć nie może być znakiem towarowym

Napisał

Znaki towarowe służą generalnie do oznaczania towarów, ale czasem są też wykorzystywane do innych, mniej chlubnych celów.

Hrabstwo Union w stanie New Jersey, USA, postanowiło wykorzystać należący do niego znak towarowy, aby uciszyć producentkę show telewizyjnego o nazwie „Union’s County Citizen’s Forum”. W programie, dostępnym w lokalnej telewizji,  przeprowadzane były rozmowy na żywo z jego widzami. W czołówce programu wykorzystana była pieczęć hrabstwa Union oświetlona reflektorem, co miało sugerować prześwietlanie przez mieszkańców działań władz hrabstwa.

Taki sposób kontroli nie spodobał się hrabstwu, które wystosowało przeciwko Tinie Renna, producentce programu, powództwo o naruszenie praw do znaku towarowego, jakim jest pieczęć hrabstwa. Jak się jednak okazało, działania hrabstwa okazały się być mocno na wyrost. Pieczęć hrabstwa Union faktycznie została zgłoszona w amerykańskim urzędzie patentowym jako znak towarowy, jednak w międzyczasie urząd odmówił jej ochrony, ponieważ amerykańskie prawo znaków towarowych nie przewiduje rejestracji insygniów władzy federalnej lub stanowej jako znaków towarowych.

Hrabstwu nie udało się znakiem towarowym zamknąć ust wygłaszających krytyczne opinie w jego kierunku. Co więcej, Union musi zapłacić 40 tysięcy dolarów kosztów sadowych. Podatnicy łożący na to pieniądze z pewnością nie będą zadowoleni. Jest więc całkiem prawdopodobne, że kłótliwe władze hrabstwa usłyszą niedługo jeszcze więcej krytyki. I żaden znak towarowy na to nie pomoże.

wtorek, 10 luty 2015 16:37

Awantura o zgłoszenie znaku towarowego

Napisał

Każde miasto potrzebuje mieszkańców chętnych, aby o nie zadbać i rozwijać ciekawe inicjatywy. Jednostki samorządowe nie zawsze bowiem radzą sobie z tymi zadaniami. Problem zaczyna się jednak, kiedy władza chce przypisać sobie zasługi społeczników.

Jarmark Tumski w Płocku to największa giełda kolekcjonerska na Mazowszu. W zeszłym roku odbyła się jej szósta edycja. Jarmark jest organizowany rokrocznie w maju i przyciąga tłumy zainteresowanych, wiąże się bowiem z różnymi imprezami kulturalnymi. Pomysłodawcą Jarmarku był prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Mazowieckiego, kolekcjoner i miłośnik Płocka. Impreza, której pierwsza edycja odbyła się w 2009 r., była większa z roku na rok i cieszyła się coraz to większym powodzeniem.

Teraz jednak o znak towarowy „Jarmark Tumski” toczy się spór przed Urzędem Patentowym. Został bowiem zgłoszony znak towarowy o tym właśnie brzmieniu, jednak nie tylko przez Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Mazowieckiego, ale też przez Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki. Urząd będzie teraz musiał rozsądzić, komu należą się prawa do zgłoszonego oznaczenia. Wiadomo, że znak towarowy na popularne wydarzenie kulturalne to nie lada gratka. SPMM twierdzi, że miasto próbuje przejąć Jarmark, który nie był jego pomysłem, a okazał się sukcesem. Jak wiadomo, to porażka jest sierotą, sukces ma zaś wielu ojców.

poniedziałek, 09 luty 2015 16:35

Zmiany w prawie własności przemysłowej

Napisał

Instytucją, która zajmuje się przyznawaniem rejestracji patentów i znaków towarowych oraz prowadzeniem ich rejestrów, jest Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej. Obecnie rząd przygotowuje projekty zmian w postępowaniu przed tym urzędem.

Przedmiotem projektu jest między innymi komunikacja on-line między Urzędem a osobą, która jest stroną postępowania zgłoszeniowego przed nim. W takim sposobie prowadzenia postępowania równoważny z podpisem własnoręcznym ma być – według projektu – bezpieczny podpis elektroniczny weryfikowany za pomocą ważnego certyfikatu, podpis elektroniczny wykorzystujący profil zaufany e-PUAP stosowany w urzędach oraz podpis elektroniczny stosowany do dokonywania zgłoszeń.

Kolejna zmianą jest to, że prawo ochronne na znak towarowy nie będzie dawało uprawnionemu możliwości zakazywania używania przez inne osoby w obrocie nazw i adresów osób prawnych lub jednostek organizacyjnych posiadających osobowość prawną.

Urząd Patentowy ma też prowadzić kolejny rejestr, tym razem dodatkowych praw ochronnych. W tym momencie są one umieszczane w rejestrze patentowym, co moe prowadzić do niejasności i pomyłek.

Nowy projekt opisuje tez bardziej precyzyjnie zasady wypłacania wynagrodzeń dla twórców projektów wynalazczych. Jeżeli umowa nie będzie stanowiła inaczej, wynagrodzenie będzie wypłacane będzie twórcy we całości lub w częściach, całość wynagrodzenia lub jego pierwsza rata będzie płatna najpóźniej w ciągu 2 miesięcy po uzyskaniu pierwszych korzyści z wynalazku, wzoru użytkowego albo wzoru przemysłowego, a pozostałe raty nie później niż do upływu pięciu lat od dary uzyskania tych pierwszych korzyści.

W projekcie znalazła się też tak zwana „ulga w nowości”, stosowana do wynalazków i wzorów użytkowych. Polega ona na tym, że jeżeli ujawnienie wynalazku nastąpiło nie wcześniej niż sześć miesięcy przed dokonaniem zgłoszenia i jeżeli spowodowane było oczywistym nadużyciem w stosunku do zgłaszającego lub jego poprzednika prawnego, to prawo nadal może być uzyskane.