W grudniu 2012 r. ruszyła kampania społeczna pod nazwą "Prawo kultury", przygotowana przez Fundację "Nowoczesna Polska". Idea kampanii zawiera się w trzech prostych zdaniach, które opisują działania zgodne z prawem, ale nierzadko uchodzące za wykroczenie:

"Mam prawo kopiować książki."
"Mam prawo ściągać filmy."
"Mam prawo dzielić się muzyką."

Zdania zostały ujęte w komiksowe "dymki" i rozklejone na szybach wagonów warszawskiego metra. Każda z naklejek zawiera też link do serwisu Prawo Kultury, w którym można znaleźć szczegółowe rozwinięcie merytoryczne każdego z twierdzeń. Wytłumaczone są one na podstawie konkretnych przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

czwartek, 20 grudzień 2012 12:00

Ciąg dalszy walki Apple i Samsunga o patenty

18 grudnia 2012 r. amerykański sąd oddalił wniosek firmy Apple o wprowadzenie zakazu sprzedaży na terytorium USA smartfonów produkowanych przez konkurenta spółki, Samsunga. Jest to wygrana bitwa Samsunga w długotrwałej wojnie patentowej z Apple. Latem 2012 r. sąd uznał, że w urządzeniach produkowanych przez spółkę zostały skopiowane opatentowane technologie będące wynalazkami Apple.

W konsekwencji, na rzecz Apple przyznano w sierpniu bieżącego roku ponad miliard dolarów odszkodowania na podstawie orzeczenia sądowego, stwierdzającego, iż Samsung dopuścił się skopiowania niektórych istotnych rozwiązań zastosowanych w iPhone'ie i iPadzie. Uzyskując korzystny dla siebie werdykt, spółka Apple złożyła wniosek o trwały zakaz sprzedaży dwudziestu sześciu modeli smartfonów Samsung. Wniosek dotyczył w większości starszych modeli, ale hipotetycznie mógłby być rozszerzony również na najnowsze produkty koncernu.

W grudniu 2012 r. kilka wielkich koncernów działających w branży komputerowej wystosowało oficjalny wniosek do amerykańskiego Federalnego Sądu Apelacyjnego. Wniosek, złożony przez między innymi Google, Dell i Facebooka, dotyczył prośby o zaprzestanie przyznawania patentów na wynalazki o mało precyzyjnym charakterze.

Wniosek zawiera wskazówki dla urzędów patentowych, które ułatwiłyby funkcjonowanie przedsiębiorstw na rynku, na którym patenty na najnowsze technologie są bardzo istotne. We wniosku zostały przywołane znane ostatnio medialnie sprawy wojen patentowych pomiędzy korporacjami, dotyczące wynalazków, których opisy były skonstruowane w kontrowersyjny, mało sprecyzowany sposób. Według zgłaszających wniosek koncernów, sformułowania takie jak „poprzez internet” lub „na komputerze” nie powinny być wystarczające do transformacji oczywistego pomysłu w chroniony prawem własności przemysłowej patent. Pozwala to bowiem na zbyt szeroką ochronę wynalazków, które często nie powinny uzyskać ochrony patentowej lub uzyskują ochronę zbyt szeroką, tym samym blokując innowacyjność w zakresie branży komputerowej.

wtorek, 11 grudzień 2012 12:00

"Patent Steve’a Jobsa” w agonii

Amerykański urząd patentowy wydał w grudniu 2012 r. wstępną decyzję o nieważności patentu Apple, na którym w głównej mierze oparty jest iPhone. Patent ten, nazywany "patentem Steve’a Jobsa”, został przyznany spółce w 2009 r. i opisuje podstawy technologii multitouch, stanowiącą bazę działania iPhone'a. Jest to technika umożliwiająca kontrolowanie interfejsów graficznych więcej niż dwoma palcami jednocześnie. Od momentu uzyskania przez przez Apple patentu obejmującego zasady tej technologii, jest to podstawowa broń spółki w bataliach sądowych dotyczących własności przemysłowej przeciwko jej konkurentom. Przykładem może tu być konflikt z Samsungiem, gdzie zasądzono gigantyczne odszkodowanie na rzecz Apple.

Decyzja amerykańskiego urzędu patentowego nie jest jeszcze jednak ostateczna.  Apple ma od momentu jej doręczenia dwa miesiące na ustosunkowanie się do niej. Po upływie tego czasu spółka będzie miała możliwość obrony przed urzędem zasadności utrzymanie ochrony swojego wynalazku.

Groźba unieważnienie istotnego z punktu widzenia Apple patentu na pewno wywrze oddziaływanie na wszczęte przez nią postępowania sądowe. Apple posiada jednak ogromną ilość innych patentów, na których z pewnością będzie nadal opierać swoje roszczenia wobec konkurentów.

wtorek, 04 grudzień 2012 12:00

Patent na czyte powietrze

Dzięki nowemu patentowi zarejestrowanemu przez chemika i projektantkę mody z Wielkiej Brytanii być może poprawi się stan środowiska naturalnego zagrożonego szkodliwymi produktami ubocznymi działań przemysłowych, tlenkami azotu. To one są w głównej mierze odpowiedzialne za powstawanie smogu i występują między innymi w spalinach samochodowych. Mimo wielu prób nie udało ich się stamtąd usunąć, ani nawet znacząco ograniczyć ich stężenia.

Niestandardowy pomysł wynalazców docenił brytyjski rządowy fundusz Engineering and Physical Sciences Research Council, który co roku przeznacza 800 milionów funtów na badania w zakresie między innymi inżynierii i fizyki.

Tony Ryan, profesor uniwersytetu w Sheffield w Wielkiej Brytanii, specjalista w dziedzinie chemii polimerów oraz Helen Storey, brytyjska projektantka odzieży i profesor London College of Fashion wpadli na pomysł nasączania odzieży nanotytanem, czyli nanoskopowymi drobinkami dwutlenku tytanu, stanowiącymi katalizatory reakcji chemicznych prowadzących do usunięcia tlenków azotu z powietrza.

Cząstki te są równie małe jak wirusy i pod wpływem światła słonecznego inicjują reakcje chemiczne polegające na utlenianiu atmosferycznych tlenków azotu i zamienianiu ich w niegroźne dla środowiska substancje. Fotokatalityczna odzież jest nieszkodliwa dla osoby ją noszącej.

W 2010 r. badacze skontaktowali się z firmą Cristal Global, drugim na świecie producentem nanotytanu, czego efektem była eksperymentalna nanomieszanka nazwana Cristal Active, którą zaczęto dodawać do ubrań wraz z płynem zmiękczającym tkaniny. W 2011 r. testy zakończono i złożono wniosek patentowy. Latem 2012 r. w nowojorskim Museum of Modern Art ustawiono 14-metrową konstrukcję z odzieży nasączonej fotokatalityczną mieszanką. W ciągu 10 tygodni usunęła ona z powietrza tyle tlenków azotu, ile emituje 260 samochodów.

wtorek, 27 listopad 2012 12:00

Patent na drukowanie rzeczywistości

Dziś nawet osoba pozbawiona zdolności manualnych może zostać twórcą. Wystarczy przygotowany na komputerze model i drukarka 3D. I chociaż drukarki te dostępne są od końca lat osiemdziesiątych, dopiero teraz zyskują na popularności. Potencjał urządzeń jest ogromny, ale niesie ze sobą równie duże zagrożenia. O tym, jak dużo jest wart i ile ma do zaoferowania rynek drukarek 3D może też świadczyć początek sporów patentowych pomiędzy producentami urządzeń.

czwartek, 22 listopad 2012 12:00

Koniec wojny patentowej

Ponad dwuletni spór o patenty pomiędzy Apple i HTC zakończył się w listopadzie 2012 r. podpisaniem porozumienia. Amerykański gigant wycofał wszystkie pozwy przeciwko HTC. Historia wojny między Apple a HTC miała swój początek jeszcze w erze Steve'a Jobsa. Tajwańska firma była pierwszą na rynku pozwaną przez Apple za naruszenie patentów obejmujących iPhone. HTC twierdził natomiast, że ich konkurent naruszył patenty dotyczące technologii bezprzewodowych.

Nie są znane dokładne szczegóły ugody zawartej między koncernami, wiadomo jednak, że obejmuje 10-letnią umowę licencyjną. Dotyczy ona wszystkich obecnych jak i przyszłych patentów. Kwestie finansowe zostały utajnione, a wszystkie pogłoski na ich temat oficjalnie zdementowane przez prezesa HTC.

środa, 21 listopad 2012 12:00

Nowatorski wynalazek – droga z popiołów

5 listopada 2012 r., na konferencji w Lublinie pt. „EkoDroga Samorządowa” zaprezentowano nowatorską technologię budowy dróg, która została wynaleziona przez naukowców z Politechniki Częstochowskiej. Polega ona na wykorzystaniu spoiwa hydraulicznego, które jest produkowane z popiołów odpadowych pochodzących ze spalania węgla brunatnego.

Technologia została zgłoszona do opatentowania przez polską firmę Wapeco. Według Aleksandra Widucha, dyrektora firmy, głównym założeniem jest budowa dróg gminnych, na terenach wiejskich, przy jednoczesnym zastąpieniu dróg szutrowych. Jest to rozwiązanie bezpieczne, komfortowe, a przede wszystkim tanie.

Apple opatentował właśnie urządzenie z wyświetlaczem, które ma kształt prostokąta z zaokrąglonymi narożnikami. To kolejny krok w wielkiej wojnie patentowej, jaka toczy się od lat między Apple a Samsungiem. Jednak patent oznaczony numerem D670268 dotyczący „przenośnego urządzenia z wyświetlaczem” naprawdę może dziwić.

W opisie patentu znajdują się schematy iPada, w których prawie wszystkie elementy narysowane są linia przerywaną. Linia ciągła jest użyta wyłącznie w obrysie urządzenia. Również z opisu wynika, że elementy oznaczone linią przerywaną nie są objęte patentem. Apple opatentował więc nic innego, jak tylko sam kształt. W amerykańskim systemie prawnym jest to możliwe, ponieważ istnieje tam hybryda patentu i wzoru przemysłowego, której cechy szczególne dotyczą zarówno funkcji technicznych, jak i wyglądu. W prawie polskim tego typu wynalazek nie zostałby zarejestrowany, ponieważ w naszym systemie prawnym wynalazki mogą być innowacyjne wyłącznie pod względem technicznym, a nie również wizualnym.

poniedziałek, 19 listopad 2012 12:00

Licencja Wielkiego Brata

Microsoft opatentował system, który sam będzie mógł sprawdzić, czy jego użytkownik nie narusza licencji dotyczącej ilości osób korzystających z oprogramowania. Dotyczy to systemu Kinect, który umożliwia korzystanie z gier komputerowych czy sterowanie odtwarzaniem multimediów ruchem.

Zgodnie z patentem, po wybraniu przez użytkownika systemu Kinect opcji, którą chce wykorzystać, przykładowo gry, system sprawdzi samodzielnie ilość osób obecnych przed urządzeniem. Jeżeli ich liczba przekroczy ilość osób, na jaką została wykupiona licencja, zaproponuje aktualizację licencji i uniemożliwi wykorzystanie obecnej dla większej ilości osób, niż jest możliwe.

Interesująca jest strona praktyczna tego patentu. Licencje na gry czy odtwarzane programy obejmują zazwyczaj cztery osoby. Górną granicę stanowi bowiem liczba osób, które jednocześnie mogą przykładowo grać w grę. Trudno więc ocenić, jaka jest przydatność wynalazku, który ograniczać ma ilość osób, która i tak jest ograniczona ze względów praktycznych.