środa, 05 październik 2016 14:34

Znaki nie do rejestracji

Napisał

Jedni stawiają na poważne oznaczenia, inni – wręcz przeciwnie – chcą, żeby odróżniająca ich nazwa od razu budziła uśmiech na ustach. Niektóre z tych ostatnich oznaczeń nie nadają się jednak do zarejestrowania jako znak towarowy, o czym przedsiębiorcy przekonują się z bólem przy odbiorze decyzji odmownej. Dlatego też lepiej od razu zweryfikować, czy oznaczenie naszej działalności nadaje się ewentualnie do rejestracji jako znak towarowy.

W warunkach polskich – ale nie tylko, podobne ograniczenia prawne działają też w innych państwach – przepisów, znakiem towarowym nie może być zgodnie ze wskazaniami ustawy Prawo własności przemysłowej oznaczenie uważane za obraźliwe. Urząd Patentowy nie zgodził się między innymi na rejestrację znaku „ch*jowa pani domu” (w zgłoszeniu wulgaryzm był w pełni obecny). Zgłoszenia dokonała w 2015 r. popularna blogerka, Magdalena Kostyszyn, prowadząca cieszący się ogromną sympatią – nie tylko pań – profil na portalu społecznościowym Facebook o tej samej nazwie. Na profilu tym umieszczane są wywołujące uśmiech zdjęcia kreatywnych sposobów na wykonanie prac domowych przy jak najmniejszym włożonym w to wysiłku. W tym roku blogerka wydała książkę będącą zbiorem felietonów. Jak się okazuje, związana z nią oraz fanpagem na Facebooku działalność nie może być chroniona znakiem towarowym, ze względu na decyzję Urzędu Patentowego.

Podobne problemy z rejestracją znaku towarowego miała w ubiegłym roku warszawska grupa teatralna Pożar w Burdelu, która działa w stolicy już od ponad trzech lat. Grupa zaczynała w Klubie Komediowym przy Chłodnej 25 i szybko stała się popularna. W swoich przedstawieniach artyści prześmiewczo komentują między innymi stołeczną rzeczywistość. W tej sprawie urząd również powołał się na przepis ustawy, który nie dopuszcza rejestracji oznaczeń uważanych za obraźliwe jako znaków towarowych. Za takie najwyraźniej zostało uznane słowo „burdel” znajdujące się w zgłoszonym znaku.

Czytany 1097 razy