poniedziałek, 22 lipiec 2013 12:03

Rozdanie Oscarów. A może Oskarów? Batalia o znak towarowy nagród.

Napisał

Każdy aktor marzy o nominacji do Oscara. A kto mógłby chcieć Oskara? O naruszenie znaku towarowego najbardziej znanych na świecie nagród związanych z przemysłem filmowym od początku 2012 r. toczy się spór pomiędzy Amerykańską Akademią Sztuki i Wiedzy Filmowej a polskim Stowarzyszeniem Twórców Ludowych. Sprawa dotyczy nagrody „Ludowe Oskary”, wręczanej corocznie za najciekawsze wydarzenia folklorystyczne w kraju. Ma ona formę statuetki przedstawiającej Chrystusa Frasobliwego - motyw bardzo popularny w polskiej sztuce ludowej, a swoją nazwą nawiązuje do wybitnego polskiego etnografa, Oskara Kolberga.

Akademia Filmowa domaga się, aby Stowarzyszenie zaprzestało używania nazwy „Ludowe Oskary” argumentując swoje stanowisko, oczywistym, według Akademii, powiązaniem ze słynną nagrodą filmową „Oscar”, przyznawaną od 1929 r. Według prawników Akademii nazwa "Ludowy Oskar" korzysta z renomy znaku towarowego „Oscar”, która budowana była latami i wiązała się z wysokimi nakładami finansowymi ponoszonymi na promocje i reklamę. Ich zdaniem, różnica wynikająca z zastąpienia w słowie "Oscar" litery "c" literą "k" nie zmienia ogólnego postrzegania przez odbiorców, a występujące w nazwie słowa "Ludowe" lub "Ludowy" nie modyfikują tego wrażenia, ponieważ dominujący jest element "Oskar".

Początkowo władze Stowarzyszenia chciały spełnić żądanie i zmienić nazwę, ale spotkało się to ze sprzeciwem ze strony środowiska twórców ludowych, którzy stanęli w obronie nazwy nagrody. Na rozprawie, która odbyła się 9 lipca 2013 r. padła propozycja, aby do obecnej nazwy "Ludowy Oskar" dodać sformułowanie „Nagroda im. Oskara Kolberga”. Zdaniem reprezentujących Akademię prawników ta propozycja jest tylko połowicznym rozwiązaniem sporu, bo w nazwie nagrody pozostanie określenie "Oskar Ludowy". Kolejna rozprawa została wyznaczona na 11 października bieżącego roku.

Czytany 1016 razy