poniedziałek, 11 luty 2013 12:00

Kserowanie praw autorskich

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Kopiowanie podręczników szkolnych i akademickich to zjawisko, które zaistniało praktycznie jednocześnie z rozpowszechnieniem kserokopiarek. Do dziś budzi wiele kontrowersji, zwłaszcza, że w ostatnich latach wzrosło na niespotykaną dotychczas skalę. Z jednej strony takim praktykom kategorycznie sprzeciwiają się wydawcy, którzy książki specjalistyczne wydają w małych nakładach i w związku z tym wysokich cenach, a z drugiej strony studenci i uczniowie chętnie korzystają z wszelakich punktów ksero oraz internetowych portali umożliwiających udostępnienie cyfrowej publikacji, gdyż zarówno cena, jak i dostępność książek stanowi dla nich barierę trudną do przeskoczenia.

Spór pozornie przygasł, ale kilka dni temu akcja informacyjna Centrum Cyfrowego "Projekt: Polska" rozsierdziła wydawców na nowo. Hasło budzące kontrowersje brzmiało: „Pamiętaj: możesz skserować albo zeskanować całą książkę – nawet w bibliotece!” i zdaniem oficyn wydawniczych jest jawnym nawoływaniem do łamania prawa. Zwłaszcza, że akcja odbyła się bezpośrednio przed sesją, kiedy studenci poszukują źródeł naukowych przed egzaminami. Zdaniem wydawców, dozwolony użytek ogranicza się do kopiowania własnej, kupionej książki, natomiast kserowanie zasobów bibliotecznych i ich dalsze udostępnianie jest łamaniem prawa. Przedstawiciele Centrum, zaskoczeni reakcją rynku wydawniczego, wskazują, że kopiowanie książki w bibliotece jest zgodne z prawem, gdyż jest to wciąż działanie w ramach dozwolonego użytku. Prawo autorskie nie wskazuje żadnego konkretnego rodzaju publikacji ani nie stawia ograniczeń co do liczby stron, więc – dla użytku osobistego – kopiowanie jest legalne. Dopiero bezprawne rozpowszechnianie np. w Internecie lub kserowanie na masową skalę w celach zarobkowych jest łamaniem prawa.

Wokół kopiowania książek narosło w ostatnich latach wiele mitów i niedopowiedzeń. Studenci i uczniowie kopiują książki bez świadomości swoich praw czy obowiązków. Wydaje się więc, że akcje informacyjne poszerzające wiedzę o prawie autorskim, możliwościach jakie niesie ze sobą dozwolony użytek oraz ochronie praw wydawców są niezbędne, choć wciąż pozostaje pytanie – na ile zastąpią one skuteczne egzekwowanie obowiązującego prawa lub jego mądrą nowelizację?

Czytany 2512 razy