piątek, 14 marzec 2014 09:10

Fatalne niedopatrzenie

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Walcząc w postępowaniu sądowym, nigdy nie można zapominać o porządnym przygotowaniu dokumentacji. W lutym 2014 r. przekonał się o tym znany koncern tytoniowy, Philip Morris.

Spór koncentrował się na próbie Philipa Morrisa rejestracji znaku MARLBORO CLEARTASTE dla towarów tytoniowych w Indonezji. Wniosek ten został odrzucony przez indonezyjski urząd patentowy w oparciu o uprzednią rejestrację CLEAR Japan Tobacco Inc. w tej samej klasie towarów.

PPhilip Morris wniósł więc pozew przed sąd gospodarczy w Dżakarcie, aby anulować rejestrację  JTI w oparciu o zarzut nieużywania znaku. Koncern twierdził, że znak towarowy nie był używany przez co najmniej trzy kolejne lata w handlu w Indonezji.

Jednak w swojej decyzji ogłoszonej 11 lutego 2014 r. indonezyjski sąd orzekł przeciwko interesowi koncernu Philip Morris, pomimo faktu, że zarzuty Philipa Morrisa pozostały ze strony przeciwnika bez odpowiedzi. Sąd stwierdził bowiem, że indonezyjski pełnomocnik koncernu mianowany był wadliwie. Dokładniej mówiąc, że nie było wystarczających dowodów, aby wykazać, że przedstawiony sygnatariusz pełnomocnictwa miał uprawnienia do powołania  indonezyjskiego pełnomocnika. W związku z tym, sąd oddalił sprawę.

Jak widać, nawet duże i – wydawałoby się poważne – podmioty gospodarcze potrafią czasem nie dopilnować swoich praw. W związku z proceduralnym niedociągnięciem, Philip Morris będzie się musiał obejść smakiem nowego znaku towarowego.

Czytany 1901 razy