poniedziałek, 27 styczeń 2014 14:30

(Nie)dozwolony użytek

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Korzystanie z plików z filmami, książkami, muzyką czy innymi utworami prawa autorskiego pochodzącymi z nielegalnych źródeł od zawsze stanowiło kwestię bardzo kontrowersyjną. W polskim prawie przyjmuje się, że kopiowanie utworów prawa autorskiego możliwe jest w ramach dozwolonego użytku, a więc z zasady do użytku własnego. Takie podejście może jednak ulec zmianie, jak wynika z opinii rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 9 stycznia 2014, w sprawie C-435/12.

Rzecznik generalny wyraził pogląd, że tworzenie kopii na użytek prywatny dotyczy wyłącznie utworów pochodzących ze źródeł legalnych. Stwierdził on, iż w przypadku gdy państwo członkowskie wprowadzi wyjątek dotyczący kopii na użytek prywatny, pozwala on osobom fizycznym posiadającym utwory lub przedmioty chronione przez prawo autorskie i prawa pokrewne na sporządzenie ich kopii na użytek prywatny i do celów ani bezpośrednio, ani pośrednio handlowych. Zwykle wyjątek dotyczący kopii na użytek prywatny musi umożliwiać nabywcy CD z zapisem dźwięku sporządzenie jego zwielokrotnienia, które, na przykład, będzie mógł odsłuchiwać za pomocą przenośnego odtwarzacza cyfrowego. Wyjątek kopii na użytek prywatny narusza w ten sposób monopol zwielokrotniania podmiotów praw autorskich, powodując uszczerbek, na który, jak się poczytuje, wyrażają one zgodę w zamian za godziwą rekompensatę. Rekompensata ta jest postrzegana raczej jako adekwatne odszkodowanie dla podmiotów praw autorskich za szkodę wynikającą ze zwielokrotniania ich utworów oraz przedmiotów objętych ochroną, a nie jako wynagrodzenie. Wyjątek dotyczący kopii na użytek prywatny, jako „wyjątek podlegający rekompensacie”, nakłada wreszcie na państwa członkowskie obowiązek nie tylko ustanowienia godziwej rekompensaty należnej podmiotom praw autorskich, ale też rzeczywistego jej pobierania oczywiście jej dystrybucji między podmiotami praw autorskich.

Zdaniem rzecznika generalnego, godziwa rekompensata musi być finansowana przez osobę fizyczną, która wyrządza szkodę podmiotowi wyłącznie uprawnionemu do zwielokrotniania utworu poprzez sporządzenie, bez uzyskania wcześniej jego zezwolenia w tym celu, utworu lub innego przedmiotu objętego ochroną do prywatnego użytku i do celów niehandlowych. Ze względów praktycznych państwom członkowskim wolno jednak pobierać opłatę licencyjną za kopię na użytek prywatny od osób, które – tak jak skarżące w postępowaniu głównym – udostępniają zobowiązanym osobom fizycznym nośniki, które są przez nie wykorzystywane do sporządzania zwielokrotnień. Rzecznik skonkludował, iż właściwa równowaga, którą należy odnaleźć, pomiędzy podmiotami praw autorskich i użytkownikami utworów oraz przedmiotów objętych ochroną wymaga, po pierwsze, aby rzeczywiste obciążenie rzeczoną opłatą mogło zostać przeniesione na tych użytkowników, a po drugie, aby była ona pobierana jedynie od nośników udostępnianych im na użytek prywatny.

Konsekwencje takiego wyłączenia użytku publicznego byłyby poważne. Do naruszenia praw autorskich dochodziłoby bowiem nie tylko podczas oglądania filmów na portalu takim, jak YouTube, ale również przypadkiem – wystarczyłoby, żeby ktoś odwiedził stronę zawierającą pirackie treści, czego nie byłby świadom. Z tego względu, takie postrzeganie dozwolonego użytku prawdopodobnie nie wyjdzie dalej, niż poza opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości.

Czytany 2671 razy