wtorek, 17 marzec 2015 22:15

Skrzydlate znaki towarowe

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Czasami znaki towarowe zawierają w sobie charakterystyczne elementy. Nierzadko jednak jeden element to za mało, aby uznać znaki za zbyt podobne. Tak postanowił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z lutego 2015 r.

20 lipca 2009 r. Xiuxiu Cheng dokonał w Urzędzie Harmonizacji w ramach Rynku Wewnętrznego (OHIM) zgłoszenia wspólnotowego znaku towarowego w postaci dwóch rozłożonych skrzydeł, pomiędzy którymi znajdowała się litera „B”, dla okularów przeciwsłonecznych i butów.

30 lipca 2010 r. skarżąca, Compagnie des montres Longines Novartis AG, wniosła sprzeciw wobec rejestracji zgłoszonego znaku towarowego dla wszystkich tych towarów.  Sprzeciw został oparty na wcześniejszym graficznym międzynarodowym znaku towarowym zarejestrowanym głównie dla zegarków, który również zawierał w sobie rysunek rozłożonych skrzydeł.

Decyzją z dnia 25 listopada 2011 r. Wydział Sprzeciwów oddalił sprzeciw w całości na tej podstawie, że towary oznaczone rozpatrywanymi znakami towarowymi różniły się od siebie. Wydział Sprzeciwów stwierdził też, że skarżącej nie udało się wykazać w odniesieniu do wszystkich istotnych z punktu widzenia niniejszej sprawy państw członkowskich, iż wcześniejszy międzynarodowy znak towarowy cieszy się renomą dla towarów z kategorii „zegarmistrzostwo i przyrządy do pomiaru czasu” należących do klasy 14 – jedynej klasy, dla której powoływano się na renomę.

25 stycznia 2012 r. skarżąca wniosła do OHIM odwołanie od decyzji Wydziału Sprzeciwów, które jednak również zostało oddalone. Sprawa zyskała finał przed trybunałem Sprawiedliwości UE.

Trybunał stwierdził, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd istnieje, jeśli krąg odbiorców może uznać, że dane towary lub usługi pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa lub ewentualnie z przedsiębiorstw powiązanych gospodarczo.

Trybunał wskazał, że sporne towary były kierowane zarówno do ogółu odbiorców, jak i do profesjonalistów specjalizujących się w branży zegarmistrzowskiej, przy czym w obu tych przypadkach odbiorców należało uznać za właściwie poinformowanych oraz dostatecznie uważnych i rozsądnych. Skarżąca kwestionowała nie samo ustalenie właściwego kręgu odbiorców i poziomu wykazywanej przez nich uwagi, a jedynie to, że „prawdziwi klienci” i potencjalni klienci rozpatrywanych towarów stanowią kategorie, które w pewnym zakresie pokrywają się. Jej zdaniem konsument, który dokonuje zakupu niektórych z rozpatrywanych towarów, może również nabywać inne towary. Skarżąca podkreśla w szczególności, że osoby, które nabywają kosztowne przedmioty i artykuły luksusowe, mogą także nabywać towary niedrogie. A zatem konsumenci omawianych tu towarów stanowią tę samą grupę.

Sąd wskazał, że jeżeli chodzi o poziom uwagi odbiorców nabywających objęte zgłoszeniem znaku towarowego odzież i buty, to z jednej strony należy zauważyć, że ze względu na to, iż są to towary powszechnego użytku, często nabywane i używane przez przeciętnych konsumentów, poziom uwagi przy dokonywaniu ich zakupu nie będzie wyższy od przeciętnego, z drugiej strony zaś należy stwierdzić, że poziom uwagi odbiorców nie jest też niższy od przeciętnego, ponieważ rozpatrywane towarowy stanowią artykuły z sektora mody, a w konsekwencji konsumenci zwracają pewną uwagę na ich wybór. Odzież i buty są wytwarzane, aby okrywać, ukrywać, chronić i zdobić ciało ludzkie. Optyczne okulary przeciwsłoneczne są produkowane przede wszystkim, aby zapewnić lepsze warunki widzenia i dać poczucie komfortu swoim użytkownikom w określonych warunkach meteorologicznych, a zwłaszcza aby chronić oczy przed działaniem promieni słonecznych. Zegarki i inne wyroby zegarmistrzowskie służą głównie odmierzaniu i wskazywaniu czasu. Wreszcie biżuteria i wyroby jubilerskie pełnią funkcję czysto dekoracyjną. Z powodu odmiennego charakteru, przeznaczenia i  sposobu używania rozpatrywanych towarów nie są one względem siebie ani konkurencyjne, ani zamienne.

Trybunał wskazał też, że nie zostało też dowiedzione twierdzenie skarżącej, zgodnie z którym w sektorze towarów luksusowych i mody u podłoża decyzji o zakupie danego towaru leży zwykle sam znak towarowy i jego prestiż wśród konsumentów, a nie rzeczywista konieczność nabycia określonego przedmiotu ze względu na jego funkcjonalność tudzież dla zaspokojenia ściśle określonych potrzeb. Podobnie należy także oddalić jako niedowiedzione twierdzenie skarżącej, że w omawianym sektorze konsumenci ogólnie nie poszukują konkretnych towarów, a raczej chcą zaspokoić swoje „potrzeby hedonistyczne” lub sprawić sobie chwilową przyjemność, jaką daje dokonanie impulsywnego zakupu, ponieważ wygląd i wartość tych towarów przeważa nad innymi czynnikami związanymi z ich naturą.

Skarga została przez Trybunał finalnie oddalona.

Czytany 1909 razy
Więcej w tej kategorii: « Podobne czy nie? Ceneo przed sądem »