poniedziałek, 28 październik 2013 14:16

Kto się boksuje o znak towarowy

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

W chwilach zmęczenia bardzo wiele osób sięga po napoje energetyzujące. Ze względu na popularność, jaką cieszą się one wśród klientów, napoje te stanowią spory segment rynku spożywczego. Tym samym, rośnie wartość znaków towarowych, którymi oznaczane są takie napoje.
 
O jeden z takich znaków towarowych już od kilku lat ciągnie się sądowy spór. Mowa o niewykorzystywanym obecnie na rynku znaku "Tiger". Jest to pseudonim polskiego boksera, Dariusza Michalczewskiego, który na początku firmował produkowany przez spółkę FoodCare napój swoim wizerunkiem. Bokser i producent napoju pokłócili się jednak o udziały w zysku ze sprzedaży napoju, a sprawa została przez Michalczewskiego wniesiona do sądu.

W wyniku sporu, w październiku 2013 r. sąd rozpatrujący sprawę przyznał rację Michalczewskiemu. Komornik sądowy na wniosek fundacji Dariusza "Tigera" Michalczewskiego przeprowadził zajęcie towarów od FoodCare opatrzonych spornym znakiem towarowym. Jest to efekt wyroku sądowego nakazującego FoodCare zapłacić 10 milionów zł byłemu bokserowi za bezprawne wykorzystywanie znaku towarowego "Tiger". Co więcej, w ramach zabezpieczenia ustanowiono hipotekę przymusową na halach produkcyjnych i magazynach w Zabierzowie i Niepołomicach należących do FoodCare. Spółka nie może więc nie tylko oferować napojów oznaczonych sporną nazwą, ale też komornik zajął jej rachunek bankowy. W tej kwestii są jednak dwie rozbieżne wersje. Michalczewski twierdzi, że pomiędzy nim a FoodCare zawarta została dżentelmeńska umowa, na mocy której producent napojów ma, pomimo zabezpieczenia, dostęp do swojego rachunku bankowego. Dla takiego przedsiębiorcy nawet krótkotrwały brak dostępu do gotówki na realizację bieżącej działalności spowodowałby znaczne straty. Spółka FoodCare twierdzi jednak, że nie prosiła byłego boksera o taką przysługę.

Zabezpieczenie roszczeń Michalczewskiego to efekt wyroku krakowskiego sądu, dzięki któremu fundacja Dariusz Michalczewski i jego Równe Szanse mają dostać rekompensatę za to, że spółka FoodCare sprzedawała w 2010 r. napój "Tiger" i nie uiszczała za to bokserowi prowizji w czasie, gdy jeszcze trwała pomiędzy nimi umowa. Fundacja Michalczewskiego rozwiązała wówczas umowę z FoodCare w trybie natychmiastowym i wystąpiła do sądu o zapłatę brakujących opłat licencyjnych.

Pomimo wrześniowego wyroku sądu, końca sporu pomiędzy Dariuszem "Tigerem" Michalczewskim a spółką FoodCare nadal nie widać. W październiku 2013 r. były bokser wystąpił bowiem do sądu po raz kolejny, tym razem o zapłatę 22 milionów zł, jako że pomimo rozwiązania umowy spółka FoodCare dalej sprzedawała napój oznaczony pseudonimem byłego sportowca.

Czytany 1942 razy