wtorek, 16 październik 2012 12:00

List zgody na rejestrację znaku towarowego podobnego

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Ministerstwo Gospodarki przedstawiło w październiku 2012 r. propozycje, które chciałoby uwzględnić w założeniach do projektu nowelizacji ustawy – Prawo własności przemysłowej. Jedną z propozycji jest uwzględnienie w przepisach tak zwanego listu zgody. Jest on formą wyrażenia zgody właściciela znaku towarowego na rejestrację na rzecz innego podmiotu podobnego znaku towarowego. Obecnie na takie rozwiązania Urząd Patentowy nie wyraża zgody, nawet jeżeli pomiędzy przedsiębiorcami występują powiązania kapitałowe.

Przykładowo, w 2011 roku Urząd Patentowy RP odmówił spółce Citigroup rejestracji znaku „Citi Handlowy” ze względu na wcześniejszy znak Citibank „Citibank Handlowy”. Urzędu nie przekonał nawet fakt, że spółki należą do jednej grupy kapitałowej i Citibank wyraził pisemną zgodę na rejestrację w formie listu zgody. Gdyby instytucja listu zgody była wtedy uregulowana ustawowo, Citibank prawdopodobnie uzyskałby rejestrację swojego znaku.

Aktualne przepisy regulują tylko akceptację listów zgody przy kolizji ze znakiem już wygasłym.

Jeszcze kilka lat temu urząd Patentowy honorował listy zgody również w innych przypadkach, pomimo luki w prawie, co zmieniło się obecnie na skutek orzecznictwa sądów administracyjnych, które zakwestionowały możliwość ich uwzględniania przy ocenie podobieństwa znaków. W rezultacie, urząd konsekwentnie odmawia rejestracji podobnych znaków, których właściciele doszli do porozumienia.

Instytucja listu zgody wydaje się jednak przydatna w przypadku dużych spółek funkcjonujących na rynkach międzynarodowych. Zazwyczaj centrale takich firm posiadają rejestracje znaków bazowych, które potem, po drobnej modyfikacji, mają być zarejestrowane na spółki-córki.

Projekt Ministerstwa Gospodarki zakłada, że listy zgody będą uwzględniane nie tylko, kiedy zainteresowane przedsiębiorstwa będą kapitałowo powiązane między sobą. Wystarczy, że nie będzie zachodzić ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd czy też konflikt interesów.

Czytany 2168 razy