wtorek, 18 sierpień 2015 16:24

Alternatywa dla praw autorskich

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Czarną chmurą nad głowami właścicieli lokali użytkowych takich jak bary czy salony fryzjerskie, gdzie podkładem muzycznym do świadczonych usług są często  znane, aktualne przeboje, są opłaty związane z ich odtwarzaniem. Rynek wytworzył więc sposób ominięcia ograniczeń praw autorskich w postaci wolnej licencji. Można z niej korzystać bezpłatnie lub za opłatą. Wolne licencje stanowią zdecydowanie tańsze i bardziej praktyczne rozwiązanie w porównaniu z koniecznością uiszczania opłat na rzecz ZAiKS.

Aktualnie dużą popularność zdobyły wolne licencje Creative Commons. Wykorzystują je m. in. zespoły  Radiohead i Nine Inch Nails, są też używane przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

Licencje Creative Commons są gotowymi do użytku szablonami umów licencyjnych. W każdej takiej licencji znajduje się klauzula uznania autorstwa, która wymaga od autora utworu – licencjodawcy - dostarczenia odbiorcom konkretnych informacji o nim samym, utworze oraz jego źródle, jak i szczegółów samej  licencji. W związku z tym, autor może domagać się umieszczenia w licencji jego danych jako twórcy. Utwory zależne muszą być publikowane na takich samych warunkach, jak utwory pierwotne.

Podanie treści dostępnych na wolnej licencji bez zamieszczenia ich źródła stanowi więc naruszenie zasad wolnej licencji, a więc i prawa. Taki błąd mogą popełnić również media, przykładowo publikując zdjęcie z Wikipedii, która również wykorzystuje wolne licencje, bez podania ich źródła.

Często jest to jednak wynik ignorancji, a nie złej woli, jak to nierzadko bywa w przypadku łamania praw autorskich. Wprowadzenie w błąd co do autorstwa może też stanowić plagiat, który jest według prawa polskiego przestępstwem.

Czytany 2919 razy