piątek, 24 maj 2013 12:00

Inspiracja cudzym dziełem również może naruszyć prawo autorskie

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Nie każdy zdaje sobie sprawę, iż nawet sam fakt wzorowania się na dziele innego twórcy czy wykorzystanie pewnych elementów kompozycji obrazu również może naruszać prawa autorskie twórcy, tak samo jak kopiowanie jego dzieła w niezmienionej postaci. Sam fakt podpatrzenia pewnych elementów kompozycji, koncepcji czy tematyki dzieła, może naruszać prawnie chronione interesy ich twórcy. Sama przesłanka identyczności nie musi być spełniona, wystarczy, że dwie porównywane prace są dość podobne.

Przykładem tego może być rozstrzygnięcie przez amerykański sąd w 2011 r. głośnej sprawy z powództwa znanego fotografa Davida La Chapelle przeciwko równie znanej wokalistce, Rihannie. La Chapelle zarzucał piosenkarce bezprawne wykorzystanie w jednym z jej teledysków "kompozycji, koncepcji, atmosfery, tematyki, kolorów, garderoby i sposobu oświetlenia" z jego zdjęć. Zdjęcia La Chapelle mają bowiem charakterystyczny, psychodeliczny i kolorowy styl. Chociaż prawnicy piosenkarki powoływali się na prawo do tak zwanego dozwolonego użytku, powództwo nie zostało przez sąd oddalone. Sąd trafnie ustalił, że „fair use” nie dotyczy wykorzystywania materiałów w celach komercyjnych. Zasługuje na uwagę, iż w toku rozpatrywania sprawy sąd dokonał istotnego wyliczenia. Mianowicie, wskazał on elementy zdjęcia podlegające ochronie prawnej. Poczytuje się to rozstrzygnięcie sądu amerykańskiego za swoisty precedens, wytyczający pewien kierunek orzeczniczy w podobnych sprawach. We wspomnianym wyliczeniu podkreślono, iż aby pozew o prawo autorskie został przyjęty przez sąd, konieczne jest wykazanie przez właściciela praw autorskich, że to właśnie oskarżony skopiował pracę. Co więcej, należy udowodnić istnienie „poważnych” podobieństw pomiędzy pracą źródłową a dziełem oskarżonego.

Sąd skupił się również na wskazaniu, iż ochronie podlegają tylko te elementy pracy, które zostały samodzielnie wymyślone lub wykonane przez właściciela prawa autorskich. A co wydaje się najważniejsze, praca musi przejawiać "przynajmniej minimalny stopień kreatywności", jednak oryginalność obejmuje nie tyle sam pomysł, co formę jego przekazania, urzeczywistnienie pomysłu. Ochronie podlega także nietypowa sytuacja wykreowana przez fotografa czy też obiekty przez niego stworzone. Sędzia zaznaczyła, że wyznacznikiem naruszenia prawa autorskiego nie musi być koniecznie opinia biegłych. Może być nim również opinia laika wskazująca na subiektywne wrażenie podobieństwa jednej pracy do drugiej. Ten swoisty „test przeciętnego odbiorcy” stanowi odmienne podejście od dotychczas prezentowanego w orzecznictwie amerykańskim.

Cała sprawa została zażegana w drodze ugody zawartej między Rihanną oraz Davidem La Chapelle. Strony nie zdradziły co prawda warunków porozumienia, jednakże po cichu mówiło się o tym, że La Chapelle jest zadowolony z zaoferowanego wynagrodzenia za wykorzystanie jego koncepcji bez pytania w klipie do piosenki "S&M".

Czytany 2402 razy