czwartek, 23 maj 2013 12:00

Tańsze e-booki rozwiązaniem problemów "piracenia" praw autorskich?

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Wraz z rozwojem nowych technologii, większość towarów czy czynności codziennego życia zostaje zastąpionych ich elektronicznymi wersjami. Tak na przykład przytaczając podstawową czynność, jaką są zakupy, w dzisiejszych czasach tradycyjny koszyk wypiera coraz silniej jego wirtualna wersja. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy wydaje się być przede wszystkim wygoda, którą oferują te usługi ich użytkownikom. Zamiast dźwigać ciężkie torby po brzegi wypełnione zakupami, towary same do nas przyjdą, bez większego wysiłku z naszej strony.

Analogicznie rzecz ma się z książkami. Dawniej, aby móc zabrać ze sobą kilka książek, trzeba było nastawić się na dźwiganie ciężaru opasłych woluminów, co więcej, mimo usilnych starań wydawnictw tworzenia książek „lekkich ja piórko”, nie zawsze były one rzeczywiście lekkie i poręczne. Nic więc dziwnego, iż nowoczesne technologie zagościły na stałe także w tej dziedzinie życia. Obecnie nie ma najmniejszego problemu z przemieszczaniem się mając u boku nawet kilka tysięcy książek w postaci tak zwanych e-booków. Ta elektroniczna wersja papierowej książki może zostać umieszczona na specjalnie ku temu przeznaczonych czytnikach, ale również w każdym telefonie komórkowym, dzięki czemu użytkownik w każdym czasie ma dostęp do swojej własnej mini-biblioteki. Zjawiskiem negatywnym jest, iż wraz ze wzrostem popularności e-booków rozrastać się również zaczął piracki rynek, umożliwiający pobieranie z internetu książek za darmo. Wydawnictwa książkowe, na nieszczęście użytkowników takich serwisów, nie zamierzają przyglądać się bezradnie poczynaniom „piratów”. Szacuje się, iż polski rynek wydawniczy przez takie zachowania stracił już około 250 milionów złotych.

Wydawnictwa zrzeszone w Polskiej Izbie Książki dość ochoczo wytaczają powództwa przeciwko takim serwisom, o czym świadczy również ostatnio głośny pozew przeciwko serwisowi internetowemu chomikuj.pl, który umożliwia między innymi udostępnianie e-booków chronionych prawami autorskimi. Podobnych portali w internecie jest mnóstwo, na miejsce jednego usuniętego pojawia się kilka nowych. Nie można wykluczyć, iż wydawnictwa wypowiedzą walkę pirackim serwisom, o czym może świadczyć fakt, iż wynajmują one specjalne firmy, których zadaniem jest przeszukiwanie Internetu pod kontem pirackich treści.

Znaczną barierą, przeczącą jednak o powszechnym dostępie do e-booków jest kolejny raz ich cena, najczęściej taka sama jak cena książki papierowej. Według ostatnio przeprowadzonej ankiety, aż 37% respondentów stwierdza, iż chciałoby płacić za e-booki połowę ceny tradycyjnej książki. W obecnej sytuacji, za 1 e-booka płacimy w zasadzie tyle samo, co za wersję papierową, pomimo diametralnie niższych kosztów jego powstania. Sytuacja ta najprawdopodobniej w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie. Spowodowane jest to głównie zróżnicowaniem podatku VAT, uiszczanym od tradycyjnych książek na preferencyjnych warunkach ze stawką 5%. Natomiast w przypadku wersji elektronicznej, traktowanej jako usługa, a nie towar, stawka ta wzrasta niebotycznie do 23%. Rozwiązaniem problemu naruszania praw autorskich do popularnych książek byłoby być może obniżenie cen e-booków.

Czytany 2385 razy