czwartek, 19 wrzesień 2013 13:08

Nieuczciwe praktyki rynkowe a staranność przedsiębiorcy

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

W idealnym świecie wszyscy przedsiębiorcy zawsze kierowaliby się w swoim postępowaniu zasadami uczciwej konkurencji. Niestety, w rzeczywistości nierzadko przedsiębiorcy postępują wbrew tym regulacjom. Ciekawą sprawę z zakresu nieuczciwej konkurencji rozpatrywał jesienią 2013 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

 

Biuro podróży z Innsbrucku Team4, które podpisało z kilkoma hotelami w Alpach umowy na wyłączność wynajmowania pokoi, wpisało tę informację do swoich broszur reklamowych. Właściciele hoteli złamali jednak umowne obietnice i zawarli umowy najmu również z konkurencyjną firmą GHS. Wówczas ta ostatnia wniosła do austriackiego sądu o zakazanie Team4 używania w jego katalogach informacji o wyłączności na rezerwację. Sądy krajowe oddaliły powództwo, motywując to dotrzymaniem przez Team4 staranności zawodowej. Kolejny austriacki sąd wniósł jednak do Trybunału Pytanie, jak należy rozumieć przepisy dyrektywy dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych wobec konsumentów: czy należy brać pod uwagę punkt widzenia odbiorcy reklamy i przedsiębiorcy, który się nią posłużył, czy wystarczy stwierdzenie możliwości wprowadzenia w błąd konsumenta.

Trybunał przypomniał, że praktyka handlowa jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z wymogami staranności zawodowej i zniekształca lub może w sposób istotny zniekształcić zachowanie gospodarcze względem produktu przeciętnego konsumenta. W przedmiotowej sprawie orzekł zaś, że kiedy praktyka handlowa jest myląca z przyczyn obiektywnych, nie ma już potrzeby badać stopnia staranności przedsiębiorcy. To wystarczy, by można było uznać reklamę za zakazaną. Na to, czy praktyka handlowa wprowadza w błąd, należy więc patrzeć oczami konsumenta. Zdaniem Trybunału, nie ma przy tym znaczenia, że przedsiębiorca działał z wymaganą starannością zawodową.

 

Czytany 1788 razy