piątek, 25 styczeń 2013 12:00

Jednolity patent europejski nadal na ławce rezerwowych

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Na spotkaniu ekspertów, zwołanym pod patronatem Prezydenta RP, które odbyło się 23 stycznia 2013 r., przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki zdecydowali zaczekać z podpisywaniem dalszych porozumień związanych z przystępowaniem Polski do jednolitego systemu ochrony patentowej w ramach Unii Europejskiej. Jednolity patent europejski od początku budził wiele kontrowersji wśród rodzimych przedsiębiorców, ale pomimo to, RP przyjęła już dwa unijne rozporządzenia w tej kwestii. 19 lutego 2013 r. miało zostać podpisane porozumienie w sprawie jednolitego sądu patentowego, jednakże przedstawiciele rządu uznali, że warto to odłożyć do czasu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości.

Na prezydenckim seminarium wyraźnie dominował sceptycyzm i opór wobec unijnych regulacji. Przedstawiciele biznesu, nauki i poszczególnych branż wskazywali konkretne zagrożenia dla polskiej innowacyjności: kilkukrotny wzrost liczby prawnie chronionych patentów (rocznie przyznaje się około 60 tysięcy europejskich patentów, z czego w Polsce walidowane jest mniej niż jedna dziesiąta z nich; po wejściu w życie planowanych regulacji wszystkie udzielone patenty byłyby ważne w Polsce), wysokie koszty tłumaczeń dokumentacji (na które bez uszczerbku pozwolić sobie mogą głównie rynkowi giganci), wzrost liczby pozwów wobec polskich przedsiębiorców (co przy rosnącej praktyce "trollingu patentowego" mogłoby skutecznie uniemożliwiać innowacje) oraz konieczność występowania przed sądami europejskimi (co wiązałoby się z innym postępowaniem, barierą językową oraz poważnymi konsekwencjami stosowania np. środków zabezpieczających wobec polskich przedsiębiorców).

Nie da się ukryć, że polska gospodarka nie jest gotowa na konkurowanie z wysoko rozwiniętymi przedsiębiorcami z Unii, zwłaszcza, że innowacyjnie dopiero się rozwija. Naśladownictwo rozwiązań technologicznych i naukowych na tym etapie jest nieuniknione. Pomimo tego, że Polska podczas swojej prezydencji wychodziła z propozycjami dotyczącymi zacieśnienia współpracy patentowej, obecnie należałoby się poważnie zastanowić, czy przypadkiem nie byłoby dla polskiej gospodarki po prostu szkodliwe. Rząd do tej pory wydawał się stawiać głównie na wizerunkowy aspekt przystąpienia do systemu jednolitej ochrony patentowej, ale środowa decyzja resortu może zwiastować położenie akcentu na rodzimy interes gospodarczy.

Czytany 2242 razy