Prawo autorskie
poniedziałek, 31 marzec 2014 09:55

Misz-masz przepisów

Napisał

Prawo wspólnotowe, krajowe, międzynarodowe... Przepisów jest tyle, że czasem nawet profesjonalistom trudno jest się w nich połapać... Rezultatem tego był wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskie z 27 marca 2014 r.

2 października 2007 r. National Lottery Commission (NLC) uzyskała w OHIM rejestrację graficznego wspólnotowego znaku towarowego w postaci czarno-białego rysunku kreskówkowej, „uśmiechniętej” dłoni trzymającej kciuki. 20 listopada 2007 r. został złożony wniosek o unieważnienie prawa do tego znaku, z uwagi na wcześniej nabyte prawo autorskie przysługujące G. De Gregoriowi do bardzo podobnego znaku graficznego.

czwartek, 27 luty 2014 10:53

Źle dobrany komunikat i urażona duma

Napisał

Wszyscy miłośnicy muzyki nie wyobrażają sobie życia bez serwisu YouTube, umożliwiającego oglądanie on-line klipów muzycznych i odsłuchiwanie utworów. Problem z YouTube polega jednak na tym, że pomimo znacznej liczby legalnych filmików, znajduje się w nim również mnogość utworów umieszczonych tam niezgodnie z prawem, naruszających prawa autorskie ich twórców. Jeśli serwis dowiaduje się o takim naruszeniu, może usunąć lub zablokować dany filmik, a w jego miejsce wstawić odpowiedni komunikat.

wtorek, 25 luty 2014 10:42

Kłopotliwa amortyzacja znaków towarowych

Napisał

Podatki to na początku roku temat bardzo na czasie. Wiadomo, że nikt nie chce ich płacić, a jeżeli już – to chociaż jak najniższe. W celu obniżenia opodatkowania przedsiębiorcy starają się wliczać jak najwięcej opłat i wydatków w koszty. A czy da się korzystać z podatkowej preferencji, uwzględniając amortyzację znaku towarowego?

poniedziałek, 27 styczeń 2014 14:30

(Nie)dozwolony użytek

Napisał

Korzystanie z plików z filmami, książkami, muzyką czy innymi utworami prawa autorskiego pochodzącymi z nielegalnych źródeł od zawsze stanowiło kwestię bardzo kontrowersyjną. W polskim prawie przyjmuje się, że kopiowanie utworów prawa autorskiego możliwe jest w ramach dozwolonego użytku, a więc z zasady do użytku własnego. Takie podejście może jednak ulec zmianie, jak wynika z opinii rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 9 stycznia 2014, w sprawie C-435/12.

Rzecznik generalny wyraził pogląd, że tworzenie kopii na użytek prywatny dotyczy wyłącznie utworów pochodzących ze źródeł legalnych. Stwierdził on, iż w przypadku gdy państwo członkowskie wprowadzi wyjątek dotyczący kopii na użytek prywatny, pozwala on osobom fizycznym posiadającym utwory lub przedmioty chronione przez prawo autorskie i prawa pokrewne na sporządzenie ich kopii na użytek prywatny i do celów ani bezpośrednio, ani pośrednio handlowych. Zwykle wyjątek dotyczący kopii na użytek prywatny musi umożliwiać nabywcy CD z zapisem dźwięku sporządzenie jego zwielokrotnienia, które, na przykład, będzie mógł odsłuchiwać za pomocą przenośnego odtwarzacza cyfrowego. Wyjątek kopii na użytek prywatny narusza w ten sposób monopol zwielokrotniania podmiotów praw autorskich, powodując uszczerbek, na który, jak się poczytuje, wyrażają one zgodę w zamian za godziwą rekompensatę. Rekompensata ta jest postrzegana raczej jako adekwatne odszkodowanie dla podmiotów praw autorskich za szkodę wynikającą ze zwielokrotniania ich utworów oraz przedmiotów objętych ochroną, a nie jako wynagrodzenie. Wyjątek dotyczący kopii na użytek prywatny, jako „wyjątek podlegający rekompensacie”, nakłada wreszcie na państwa członkowskie obowiązek nie tylko ustanowienia godziwej rekompensaty należnej podmiotom praw autorskich, ale też rzeczywistego jej pobierania oczywiście jej dystrybucji między podmiotami praw autorskich.

czwartek, 02 styczeń 2014 14:19

Nadmierny zapał YouTube

Napisał

Ochrona praw autorskich jest bardzo potrzebną instytucją. Pozwala bowiem autorom przeróżnych dzieł na uzyskiwanie z nich korzyści materialnych i przeciwdziałanie naruszeniom. Czasem jednak taka ochrona postrzegana jest zdecydowanie zbyt szeroko.

Przykładem na zbyt szerokie pojmowanie prawa autorskiego jest wykrywanie przez antypiracki system YouTube kolędy „Cicha noc” jako utworu chronionego właśnie prawem autorskim. Jest to kolejny w ostatnim czasie przypadek działań systemu Content ID, które budzą wiele kontrowersji. Problem leży w tym, że prawa autorskie do kolędy dawno już wygasły, utwór powstał bowiem w 1818 r., a więc stanowi już część domeny publicznej. Nie przekonuje to jednak YouTube, o czym przekonał się jeden z użytkowników portalu, który opublikował na nim filmik, podczas którego wykonuje kolędę a capella. W jakiś czas po umieszczeniu filmiku na YouTube, dostał on informację, że swoim działaniem naruszył prawa wytwórni BMG, Warner/Chappell oraz Universal Music Publishing Group. Tego typu informację dostaje również rzekomy właściciel praw. W takim przypadku może on postąpić na dwa sposoby: wnieść o usunięcie filmu lub zacząć czerpać dochód z reklam wyświetlanych na tym filmie. Może się więc zdarzyć, że podmiot, któremu tak naprawdę nie przysługują prawa autorskie do danego utworu, zdecyduje się na to drugie rozwiązanie i zacznie czerpać nienależne mu korzyści.

piątek, 29 listopad 2013 11:55

Woja podjazdowa o Zatokę Piratów

Napisał

Twórcom filmowym tematy nigdy się nie kończą. A nawet jeśli, zaraz znajdują nowy. Jesienią 2013 r. pojawił się niezależny film, którego tematem jest znany serwis pozwalający użytkownikom na wymianę plików, The Pirate Bay. Serwis jest, z różnym skutkiem, od lat zwalczany przez właścicieli praw autorskich. Film "TPB-AFK" można w internecie obejrzeć za darmo.

Pomimo to, niektóre wytwórnie filmowe prosiły o usunięcie go z sieci, powołując się na prawa autorskie do filmu, których oczywiście nie posiadają. Jest tajemnicą poliszynela, że duże wytwórnie muzyczne i filmowe usiłują cenzurować internet. Wysyłają do zarządców serwisów internetowych zgłoszenia o rzekomym naruszeniu praw autorskich, zaś serwisy w większości ufają znaczącym na rynku wytwórniom i usuwają treści, bez sprawdzania praw autorskich, chociaż te zostały opublikowane całkiem legalnie.

czwartek, 28 listopad 2013 11:50

Sherlock Holmes na tropie praw autorskich

Napisał

Jesienią 2013 r. telewizja BBC wypuszcza nowy sezon cieszącego się wielką popularnością serialu "Sherlock", opartego na przygodach Sherlocka Holmesa, bohatera serii opowiadań Arthura Conan Doyle'a.

Co ciekawe, chociaż twórca postaci słynnego detektywa zmarł 83 lata temu, nadal trzeba płacić za wykorzystywanie tej postaci w innych utworach, w tym – w serialu. Wydawałoby się jednak, że postać stworzona przez Conan Doyle'a znajduje się już w domenie publicznej, a więc może być wykorzystywana nieodpłatnie, bez naruszenia praw autorskich. Pomimo to, opłat za korzystanie z postaci legendarnego detektywa domaga się firma Conan Doyle Estate Ltd., której właścicielami są potomkowie Conan Doyle'a. Spółka została założona przez najmłodszego syna pisarza, Adriana.

środa, 27 listopad 2013 11:44

Retitling i jego konsekwencje

Napisał

Retitling polega na rejestrowaniu tej samej piosenki danego artysty pod różnymi tytułami przez różnych wydawców, którzy nabyli prawo do danej piosenki artysty niezwiązanego kontraktem na wyłączność z żadną wytwórnią.

Opisana praktyka teoretycznie nie jest szkodliwa, lecz może doprowadzić do sytuacji, w której ciężko będzie powiązać daną piosenkę z jej rzeczywistym twórcą. To z kolei powoduje, że sam twórca może mieć problemy z dochodzeniem zapłaty za piosenkę, która posiada wiele tytułów.

wtorek, 26 listopad 2013 11:34

Chomiki pod ostrzałem

Napisał

Portal chomikuj.pl z założenia jest internetowym dyskiem, na którym użytkownicy mogą przechowywać wszelkiego rodzaju pliki, od notatek, aż po filmy. Takie działanie nie stanowi problemu, lecz w przypadku, gdy dane te zostają udostępnione publicznie – mamy do czynienia z łamaniem praw autorskich. W związku z tym, portal ma permanentne kłopoty.

środa, 20 listopad 2013 13:06

Drugie życie piosenki

Napisał

Co łączy raperów i zabawki? Czasem – prawo własności przemysłowej.

Beastie Boys to założona w 1979 r., w Nowym Jorku, amerykańska grupa muzyczna tworząca muzykę hip-hop i spokrewniony z nim rapcore. Artyści w 1987 r. wydali piosenkę "Girls", która jest przedmiotem obecnego sporu ze spółką GoldieBox.

GoldieBox jest z kolei producentem zabawek, skierowanym dla dziewczynek. Celem przedsiębiorcy jest wychowanie pokolenia kreatywnych dziewczynek. Taki cel chcą osiągnąć poprzez produkcję zabawek związanych z budownictwem, konstruowaniem oraz majsterkowaniem, wszystko oczywiście dla małych dam.