poniedziałek, 28 kwiecień 2014 14:34

Wojskowe znaki towarowe

Napisał
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Znaki towarowe rejestrowane są nie tylko przez przedsiębiorców. Są też inne podmioty, którym nie podobałoby się zbytnio, gdyby ktoś używał ich oznaczeń. Czasem rejestracja znaków towarowych jest też sposobem na uniknięcie ich prześmiewczego wykorzystania przez inne podmioty.

Takie działania podejmuje na przykład amerykańskie wojsko. Choć na pierwszy rzut oka nie wydaje się, że tak potężny podmiot przejmowałby się znakami towarowymi, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Co więcej, wojsko ma pełne prawo do rejestrowania znaków towarowych tak samo, jak inni przedsiębiorcy, z wyłączeniem jednak elementów, które mogą i powinny być używane przez inne jednostki, na przykład symboli stopni wojskowych.


W ostatnich latach amerykańskie wojsko nie cieszy się już popularnością i pozytywnymi emocjami, co miało miejsce po ataku 11 września. Co więcej, wojsko stawało się często przedmiotem ataków jego przeciwników. Obronę przed nimi stanowi między innymi właśnie rejestracja znaków towarowych. W sytuacji, kiedy ktoś chciałby wyszydzić wojsko, używając do tego jego zastrzeżonych oznaczeń, można ukrócić takie działania, powołując się na ochronę znaków towarowych.

Wyjątkowo płodni w rejestrowaniu znaków towarowych są U.S. Marines. Zgłosili oni wiosną 2014 r. do amerykańskiego urzędu patentowego wiele nowych znaków, między innymi takie jak:

„OOHRAH!”, „A FEW GOOD MEN”, „WHICH WAY WOULD YOU RUN?” czy „DEVIL DOGS”. U.S. Navy również nie pozostaje w tyle. Amerykańska marynarka wojenna zgłosiła oznaczenia: „SEAL”, „BLUE ANGELS”, „NAVCLEAN” oraz „ALL HANDS” oraz, jako wzory przemysłowe, wzory używane na mundurach.
Inne znaki towarowe zgłoszone przez amerykańską armię to między innymi “NEVER STOP ADVANCING”, “STARTING STRONG”, “BE A FORCE”, “TACTICAL BREATHER” oraz “A HEAD FOR THE FUTURE”.

Co ciekawe, amerykańska armia używa posiadanych przez siebie znaków towarowych również dla zysku. Reprezentujące wojsko firmy oferują w sprzedaży koszulki, kubki, plakaty czy inne gadżety pokryte wojskowymi znakami i emblematami. Jak widać, wojskowi – a przynajmniej amerykańscy – są nie tylko waleczni, ale mają też smykałkę do handlu.

Czytany 2053 razy Ostatnio zmieniany piątek, 12 sierpień 2016 09:38