wtorek, 03 wrzesień 2013 11:59

PepsiCo "pożycza" znak towarowy?

Napisał

Choć niektóre korporacje próbują przy okazji swojej działalności zrobić coś dobrego dla natury lub potrzebujących, nie wszystkie postępują jednak w myśl takiej szlachetnej działalności. We wrześniu 2013 r. PepsiCo stanie przed sądem w batalii, w której po drugiej stronie występuje CEO fundacji charytatywnej Drop4Drop, Simon Konecki, prywatnie narzeczony piosenkarki Adele.

Spór pomiędzy Drop4Drop a PepsiCo trwa już od czterech lat. Simon Konecki, którego spółka Life UK Ltd spółka przekazuje część zysków na projekty obejmujące dostarczanie wody pitnej w krajach rozwijających się, walczy, aby zatrzymać w Wielkiej Brytanii sprzedaż przez PepsiCo butelkowanej wody pod marką SoBe Lifewater. Twierdzi on, że nazwa ta jest zbyt podobna do znaku towarowego jego wody, która jest powszechnie określana po prostu jako "Life". Life UK Ltd twierdzi, że zapewnia do 1000 litrów czystej wody dla krajów rozwijających się z każdej butelki, którą sprzedaje.

Rzeczniczka PepsiCo powiedziała, że nie ma zagrożenia pomylenia znaków, ponieważ ​​Pepsi SoBe Lifewater to napój witaminizowany, podczas gdy Life Water jest czystą wodą. Pepsi już sprzedaje Lifewater SoBe w USA, ale teraz stara się zarejestrować taki znak towarowy w innych krajach, w tym Wielkiej Brytanii. Firma twierdzi, że aktualnie nie ma planów, aby używać znaku towarowego w Wielkiej Brytanii, jednak jej rzeczniczka powiedziała, że ​​nie jest to wykluczone.

Konecki zaproponował umożliwienie PespiCo używania swojej nazwy, jeśli zobowiązał się dokonać wpłaty na rzecz Drop4Drop, korporacja jednak odmówiła. PepsiCo cały czas twierdzi, że wprowadzenie w błąd konsumentów jest mało prawdopodobne z uwagi na odmienny charakter oferowanych produktów. Czy sąd zgodzi się ze spółką – zobaczymy.

Czytany 1076 razy