wtorek, 28 marzec 2017 14:43

Urząd Patentowy w San Escobar

Napisał

Co prawda dopiero niedawno nastała kalendarzowa wiosna, jednak biura podróży już za chwilę zaczną oferować wakacyjne wyjazdy first-minute. Świetnym kierunkiem na wypad w egzotyczne strony wydaje się San Escobar. Są tam i piękna plaża Bahía de Esperal, i malownicze góry Sierra Corleone, a i stolica – Santo Subito – ma wiele do zaoferowania. Ten wakacyjny raj ma tylko jedną wadę – nie istnieje. San Escobar jest wynikiem szeroko komentowanej pomyłki polskiego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego w trakcie udzielonej reporterom wypowiedzi podczas szczytu ONZ w Nowym Jorku.

Opisując spotkania z innymi politykami, Waszczykowski wskazał nieistniejące państwo San Escobar. Idea została błyskawicznie podchwycona przez media i internautów. Na Facebooku powstał natychmiast profil San Escobar, na którym prześcigano się w dodawaniu szczegółów kartograficznych państwa, określanych dowcipnymi nazwami, takimi jak Gargamele, Santo Domestos czy Al Pacino. Wymyślono też flagę i położenie państwa, pomiędzy Meksykiem, Gwatemalą i Morzem Karaibskim.

Przez dłuższy czas wpadka polskiego ministra była obiektem żartów polskich i zagranicznych mediów, teraz jednak znaleźli się tacy, którzy chcą na niej zarobić. Już na początku sanescobariańskiego szaleństwa na rynku pojawiły się nawiązujące do niego koszulki i inne gadżety. W styczniu i lutym w polskim Urzędzie Patentowym dokonano pięciu różnych zgłoszeń znaku towarowego „San Escobar” dla przeróżnych towarów i usług, głównie związanych  odzieżą i gadżetami, ale też z artykułami spożywczymi czy nawet produktami farmaceutycznymi. Ciekawe, czy kiedy zakończy się proces rejestracji, o internetowym państwie ktokolwiek będzie jeszcze pamiętał.

Czytany 1157 razy