środa, 25 styczeń 2017 15:41

Patent na fryzjerskie płetwy

Napisał

Zazwyczaj przełomowe wynalazki kojarzą nam się z amerykańską Doliną Krzemową, jednak przydatne innowacje, użyteczne w różnych dziedzinach życia, powstają nie tylko tam. Jeden z ciekawszych wynalazków, którym zainteresowało się również wojsko, powstał jakiś czas temu w Gdyni, zaś jego pomysłodawcą jest tamtejszy … fryzjer.

Mariusz Szymański, bo to o nim mowa, zawodowo jest fryzjerem, a jego pasję stanowi nurkowanie. Gdyński fryzjer od lat przemierza podwodne przestrzenie wraz z Grupą Specjalną Płetwonurków RP. Nurek brał udział między innymi w wyciąganiu dwóch dział z Zatoki Gdańskiej czy w przeszukiwaniu statku wikingów, zleconym przez Urząd Morski w Szczecinie. Mariusz Szymański jak mało kto zna się więc na sprzęcie do nurkowania. Tego właśnie zakresu dotyczy jego wynalazek. Założona przez niego wraz ze wspólnikiem, znawcą tworzyw kompozytowych i laminatów, firma Exofin oferuje specjalistyczne płetwy pomysłu Szymańskiego. Rozwiązują one problem ciężkości i nieporęczności zwykłych, gumowych płetw, co jest problemem może nie w przypadku nurków rekreacyjnych, ale żołnierzy i komandosów, dla których błogosławieństwem w akcji jest jak najlżejsze wyposażenie.

Płetwy projektu gdyńskiego fryzjera są nie tylko znacznie lżejsze, ale też mniejsze i bardziej trwałe od tych tradycyjnych. Płetwy, oparte na składanej konstrukcji, zrobione są w większości nie z gumy, ale z hypalonu, tworzywa wykorzystywanego do budowy wojskowych pontonów. Dzięki możliwości złożenia zajmują też zdecydowanie mniej miejsca niż tradycyjne wyposażenie nurka. Co ciekawe, płetwy składają się podobnie, jak fryzjerskie nożyczki. Po raz pierwszy nowy nurkowy patent został publicznie przedstawiony w 2015 r., na targach militarnych w Kielcach. Spotkał się tam z ogromnym zainteresowaniem. Teraz Mariusz Szymański dostaje zamówienia na efekt swojej pomysłowości nie tylko z Polski, ale i z Niemiec czy USA.

Czytany 1325 razy