wtorek, 02 sierpień 2016 11:03

Sparing o znak towarowy CrossFit

Napisał

Dla wielu osób trwające lato wiąże się z odpoczynkiem nad wodą i plażowaniem. Takie wyjazdowe plany często owocują odpowiednio zaplanowanymi wizytami na bieżni czy siłowni, aby nad egzotycznym morzem zaprezentować zdrową i wysportowaną sylwetkę. Jedną z bardzo popularnych obecnie aktywności sportowych jest CrossFit. Jest to system bardzo wysiłkowych ćwiczeń, prowadzących do szybkiego wyrzeźbienia sylwetki. Choć ten rodzaj aktywności jest w Polsce popularny od niedawna, powstał on już kilkanaście lat temu. Jednak największa popularność zyskał po podpisaniu przez jego twórcę umowy z firma Reebok w 2010 r.

Wynalazca CrossFitu, Greg Glassman, dba nie tylko o budowę ciał swoich klientów, ale i o różne formy zarejestrowanego na jego rzecz znaku towarowego „CrossFit”. Aby móc używać tego oznaczenia, zainteresowane siłownie i kluby fitness muszą podpisać z firmą Glassmana umowę, na mocy której mają prawo do wykorzystywania znaku towarowego „CrossFit” dla świadczonych przez siebie usług, ale też słono za to płacą. Wiele podmiotów chce uniknąć takich kosztów i w nieuczciwy sposób przyciągnąć klientów, oferując podobne systemy ćwiczeń pod podobną nazwą – na rynku można znaleźć wiele zajęć pod nazwą „CrossTrening” czy „CrossGym”. Co ciekawe, na oficjalnej stronie internetowej CrossFitu możliwa jest opcja zgłoszenia naruszeń prawa do znaku towarowego.

Obecnie w USA toczy się proces o naruszenie praw do znaku towarowego „CrossFit”, wszczęty ze względu na naruszenie praw do znaku towarowego i czyny nieuczciwej konkurencji dotyczące reklamy zajęć sportowych. Pozwani Jeff i Mikki Martin żądają oddalenia powództwa i zwrotu kosztów postępowania. Co ciekawe, para prowadzi tego typu zajęcia, w tym pod nazwą CrossFit Kids, już od dziesięciu lat. Na używanie znaku „CrossFit” mieli oni rzekomo ustną zgodę Glassmana.

Czytany 3327 razy Ostatnio zmieniany środa, 03 sierpień 2016 11:08