wtorek, 31 maj 2016 17:05

Biznes w polityce czy polityka w biznesie?

Napisał

W USA trwa ciągle prezydencka batalia o wyborców. Jednym z kandydatów jest kontrowersyjna postać  - miliarder Donald Trump, startujący z ramienia Partii Republikańskiej. Zapatrzony w siebie polityk, oskarżany często o rasizm i ksenofobię, dzieli jednak uwagę pomiędzy polityczne rozgrywki i ochronę swojej własności przemysłowej.

W maju bieżącego roku Trump wygrał spór o znak towarowy, w którym po drugiej stronie stała spółka z Makao. Trump Companhia Limitada, niezwiązana z amerykańskim politykiem, zarejestrowała tam w 2006 r. znak towarowy „Trump”, między innymi dla usług cateringu i prowadzenia restauracji. Teraz jednak sąd w Makao unieważnił znak, na skutek pozwu kandydata na prezydenta USA.

Tego typu spory na tle własności intelektualnej nie są dla Trumpa nowinką. W ubiegłym roku jego prawnicy w USA zakwestionowali zgłoszenie znaku towarowego „Trump Your Competition” na rzecz firmy zajmującej się marketingiem internetowym o tej samej nazwie. Argumentowali oni, że taka marka może być mylona z oznaczeniami należącymi do Trumpa.

Co ciekawe, Trump stara się, aby jego obecność została zauważona nie tylko ze względu prowokacyjne i kontrowersyjne wypowiedzi, ale również poprzez liczbę zgłoszeń znaków towarowych przez niego złożonych. Według Wall Street Journal, do  urzędu patentowego USA wpłynęło ponad 300 wniosków złożonych przez przedstawicieli polityka. Kilkadziesiąt z nich zostało zarejestrowanych, a inne zostały porzucone lub wycofane, ponieważ wiele z jego rynkowych działań, które miały być znakami opatrywane, nie powiodło się. Trump używa swojego nazwiska wobec szerokiego asortymentu produktów i usług, od napojów po pola golfowe.

Czytany 1814 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 31 maj 2016 17:09