Wyświetlenie artykułów z etykietą: EUIPO

czwartek, 13 lipiec 2017 13:35

Współistnienie na rynku znaków towarowych

12 lutego 2007 r. Montorsi Francesco & Figli SpA dokonała w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) zgłoszenia unijnego znaku towarowego MONTORSI F. & F. 28 grudnia 2010 r. interwenient, Casa Montorsi Srl, wystąpił z wnioskiem o unieważnienie prawa do kwestionowanego znaku towarowego, opartym na wcześniejszym słownym włoskim znaku towarowym Casa Montorsi.

Wydział Unieważnień unieważnił kwestionowany znak towarowy dla towarów „mięso, ryby, drób i dziczyzna; jaja”, ale potwierdził jego ważność dla innych towarów objętych tym znakiem towarowym, to jest „ekstraktów mięsnych; owoców i warzyw konserwowanych, suszonych i gotowanych; galaretek, dżemów, mleka i produktów mlecznych; olejów i tłuszczów jadalnych”. Wydział Unieważnień zaznaczył, że kwestionowany znak towarowy wykazywał przeciętny stopień podobieństwa z wcześniejszym znakiem towarowym, ponieważ te dwa znaki towarowe zawierały to samo nazwisko Montorsi. Mając na uwadze identyczność lub podobieństwo towarów i kolidujących ze sobą znaków towarowych, istniało prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd włoskojęzycznych odbiorców. Po odwołaniu od decyzji sprawa trafiła przed Sąd Unii Europejskiej, który wydał wyrok w lipcu 2017 r.

Sąd wskazał, że przedmiotem wniosku o unieważnienie był w niniejszej sprawie unijny znak towarowy, który jest pod każdym względem zagranicznym znakiem towarowym, w przeciwieństwie do krajowego znaku towarowego, i którego ważność rozciągałaby się na wszystkie państwa Unii, oraz że w dodatku krajowy znak towarowy mógłby skutecznie zostać powołany w sprzeciwie wobec unijnego znaku towarowego. Terytorium istotnym dla niniejszego sporu nie są Włochy, lecz jest nim Unia. Żadne rozważania prawne nie mogą być na tyle nielogiczne, aby sugerować, że ewentualna zgoda na rejestrację w jednym państwie rozszerzyłaby – sama w sobie – jej zakres na 27 innych państw członkowskich.

Zgodnie z orzecznictwem, o ile nie jest wykluczone, że współistnienie na rynku wcześniejszych znaków towarowych mogłoby ewentualnie zmniejszyć prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd w przypadku dwóch kolidujących ze sobą znaków towarowych, o tyle tego rodzaju ewentualność może zostać uwzględniona jedynie wówczas, gdy w toku postępowania przed EUIPO właściciel unijnego znaku towarowego odpowiednio wykazał, iż rzeczone współistnienie opiera się na braku prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd w odczuciu właściwego kręgu odbiorców w przypadku wcześniejszych znaków towarowych, na które właściciel ten się powołuje, oraz wcześniejszego znaku, który jest przedmiotem wniosku o unieważnienie, i z zastrzeżeniem, że te wcześniejsze znaki towarowe i kolidujące ze sobą znaki towarowe są identyczne. Izba Odwoławcza słusznie stwierdziła, że dla zakwestionowania wniosku o unieważnienie na podstawie prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd skarżąca powinna była – czego nie uczyniła – udowodnić nie tylko współistnienie znaków towarowych, ale również że współistnienie to było wynikiem braku prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd, a to poprzez dostarczanie dowodów takich jak sondaże opinii publicznej, oświadczenia stowarzyszeń konsumentów lub inne.

Dział: Aktualności
wtorek, 27 czerwiec 2017 11:54

Życzeniowy znak towarowy

23 stycznia 2015 r. skarżąca, Biogena Naturprodukte GmbH & Co. KG, dokonała w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) zgłoszenia słowno-graficznego unijnego znaku towarowego „ZUM WOHL”, głównie dla produktów spożywczych. Decyzją z 31 lipca 2015 r. ekspert odmówił rejestracji zgłoszonego znaku. Skarżąca wniosła do EUIPO odwołanie od decyzji eksperta, które jednak zostało oddalone. Izba Odwoławcza stwierdziła, że zgłoszony znak towarowy opisuje oznaczone towary i usługi, ponieważ niemieckie wyrażenie „zum Wohl” zostanie natychmiast zrozumiane przez właściwy krąg odbiorców w ten sposób, że owe towary i usługi przyczyniają się do zadowolenia właściwych konsumentów, a elementy graficzne zgłoszonego znaku towarowego nie umożliwiają odwrócenia uwagi konsumenta od pochwalnej i jasnej wiadomości reklamowej przenoszonej przez to wyrażenie. Sprawa znalazła finał przed Sądem unii Europejskiej.

W wyroku z 22 czerwca 2017 r. Sąd wskazał, że oznaczenie podlega zakazowi rejestracji, jeżeli ma dostatecznie bezpośredni i rzeczywisty związek z określonymi towarami lub usługami, który pozwoli właściwemu kręgowi odbiorców natychmiast i bez namysłu rozpoznać w nim opis tych towarów i usług lub jednej z ich właściwości. W niniejszym wypadku Izba Odwoławcza stwierdziła, że docelowy krąg odbiorców, którzy dostrzegają charakter opisowy zgłoszonego znaku towarowego, składa się z szerokiego kręgu odbiorców i z wyspecjalizowanego kręgu odbiorców, władającego językiem niemieckim lub przynajmniej dysponującego wystarczającą znajomością języka niemieckiego.

Izba Odwoławcza stwierdziła, że niemieckie wyrażenie „zum Wohl” stanowi formułę zwyczajową używaną, aby „życzyć zadowolenia” osobie, a zgłoszony znak towarowy zostanie zatem natychmiast zrozumiany w ten sposób, że oznaczone nim towary i usługi przyczyniają się do zadowolenia docelowych konsumentów. Uściśliła ona, że różnice w użyciu wielkich i małych liter między niemieckim wyrażeniem „zum Wohl” a zgłoszonym znakiem towarowym nie pozwalają podać w wątpliwość powyższego rozumienia wspomnianego znaku towarowego. Skarżąca podnosiła, że element słowny zgłoszonego znaku towarowego nie może zostać zrozumiany jako oznaczający dosłownie „dla zadowolenia” ze względu na to, że element „zum” został zapisany wielkimi literami, a element „wohl” małymi literami, a zatem ten ostatni element odsyła do przysłówka, a nie do niemieckiego rzeczownika „Wohl”, rozpoczynającego się wielką literą „W” i oznaczającego „zadowolenie”.

Sąu uznał jednak, że nieprawidłowa struktura gramatyczna oznaczenia nie wystarcza, aby stwierdzić brak charakteru opisowego tego oznaczenia, gdy ewentualnie wytworzona różnica w stosunku do wyrazu zgodnego z regułami gramatyki danego języka nie może nadać zgłoszonemu znakowi towarowemu znaczenia wystarczająco oddalonego od znaczenia tego wyrazu. Skarga została oddalona.  

Dział: Aktualności
czwartek, 22 czerwiec 2017 10:27

Znak czarno-biały czy kolorowy?

15 lutego 2010 r. spółka M/S. Indeutsch International dokonała w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) zgłoszenia unijnego znaku towarowego w postaci powtarzającego się szkicu geometrycznego, dla drutów do robót dziewiarskich i szydełek. Znak został zarejestrowany. 9 stycznia 2013 r. Crafts Americana Group, Inc. złożyła wniosek o unieważnienie tego prawa, wniosek został jednak oddalony. Wydział Unieważnień uznał, iż przedstawienie graficzne zakwestionowanego znaku towarowego jest jasne, precyzyjne, zupełne, łatwo dostępne, zrozumiałe, trwałe i obiektywne, tak że spełnia ono konieczne wymogi. Co więcej, oznaczenie nie stanowi trójwymiarowego znaku towarowego i nie przedstawia wyglądu towarów, które są objęte jego rejestracją.

Crafts Americana nie dała za wygraną i odwołała się od decyzji. Izba Odwoławcza uchyliła decyzję Wydziału Unieważnień z uzasadnieniem, że zakwestionowany znak towarowy jest pozbawiony charakteru odróżniającego. W szczególności Izba Odwoławcza uznała, że zakwestionowany znak towarowy, określony przez jego właściciela jako „znak towarowy z szewronami”, przedstawia wzór umieszczony na danej części towarów lub obejmujący całą ich powierzchnię. Na podstawie tego stwierdzenia Izba Odwoławcza uwzględniła fotografie i próbki towarów sprzedawanych przez skarżącą w chwili dokonania zgłoszenia znaku towarowego w celu zidentyfikowania podstawowych cech charakterystycznych tego znaku. Sprawa potoczyła się dalej i trafiła przed Sąd unii Europejskiej.

W wyroku z 21 czerwca 2017 r. Sąd wskazał, że kwestia, czy zakwestionowany znak towarowy częściowo odpowiada kształtowi oznaczonego nim towaru, była roztrząsana zarówno przed Wydziałem Sprzeciwów, jak i przed Izbą Odwoławczą. Wyrok potwierdzający lub wzruszający ocenę charakteru odróżniającego zakwestionowanego znaku towarowego w postaci innej niż ta, w której został zarejestrowany oznaczałby w sposób dorozumiany, lecz nieuchronny, że charakter ten mógłby zgodnie z prawem zostać oceniany przy uwzględnieniu tej innej postaci. Zarejestrowanie znaku towarowego w rejestrze publicznym ma zapewnić dostęp do znaku zarówno właściwym organom, jak i odbiorcom, a w szczególności podmiotom gospodarczym. Zatem to na podstawie tej rejestracji właściwe organy mają jasną i precyzyjną wiedzę na temat charakteru oznaczeń stanowiących znak towarowy, tak że mogą one wypełniać swoje obowiązki dotyczące wstępnego badania zgłoszeń do rejestracji, a użytkownicy rejestru mają dostęp do graficznego przedstawienia znaku określającego jego dokładny charakter. Badanie charakteru odróżniającego znaku towarowego musi zatem zostać dokonane przy uwzględnieniu znaku towarowego w postaci zarejestrowanej lub w postaci, w której występuje on w zgłoszeniu, niezależnie od sposobów jego używania.

Z próbek towarów oraz ich fotografii, z których wszystkie zostały załączone do akt sprawy EUIPO, wynika, że wzory naniesione na rozpatrywane towary różnią się od tego znaku towarowego niepomijalnymi elementami. W szczególności rozpatrywane wzory są barwne, są rozmieszczone w nieregularnych odstępach, zabarwienie w ramach każdej powierzchni przybierające kształt szewronu nie jest jednolite, przejście jednej barwy w drugą nie następuje za pośrednictwem wyraźnych linii granicznych, a kolejność barw jest losowa. Natomiast zakwestionowany znak towarowy w zarejestrowanej postaci ma cechy charakterystyczne abstrakcyjnego kształtu geometrycznego tworzonego przez powtarzający się wzór składający się z dwóch równoległych linii obejmujących wyraźnie wytyczone szewrony, w całości w czerni i bieli. W rezultacie, wbrew poglądowi Izby Odwoławczej, wsparcie się w okolicznościach niniejszej sprawy na fakcie, że towary skarżącej mają na powierzchni wzory w kształcie wielobarwnych szewronów, w celu zbadania odróżniającego charakteru wyglądu tych towarów, zamiast oparcia tego badania na zakwestionowanym znaku towarowym w zarejestrowanej postaci, nie wpisuje się w proces identyfikacji podstawowych cech charakterystycznych tego znaku, lecz stanowi istotne zniekształcenie wspomnianych cech charakterystycznych. 

Dział: Aktualności
poniedziałek, 05 czerwiec 2017 11:01

Czy przeciętny konsument wina jest uważny?

4 marca 2011 r. skarżąca, Alma-The Soul of Italian Wine LLLP, dokonała w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) zgłoszenia unijnego znaku towarowego SOTTO IL SOLE dla win. 30 czerwca 2011 r. interwenient, Miguel Torres, SA, wniósł sprzeciw wobec rejestracji zgłoszonego znaku, oparty na znakach wcześniejszych VIÑA SOL i SOL. Wydział Sprzeciwów – mając na względzie wcześniejszy słowny unijny znak towarowy SOL – uwzględnił sprzeciw ze względu na istnienie prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd. Od tej decyzji Alma-The Soul of Italian Wine wniosła odwołanie, jednak decyzja została utrzymana w mocy. Sprawa trafiła przed Sąd UE, który wydał wyrok pod koniec maja 2017 r.

Rozpatrując sprawę, Sąd podniósł kwestię właściwego kręgu odbiorców. Należy wskazać, iż istnienie związku między kolidującymi ze sobą znakami towarowymi zakłada, że kręgi odbiorców zainteresowanych towarami lub usługami, dla których zarejestrowano lub zgłoszono wspomniane znaki towarowe, są takie same lub „pokrywają się” w pewnym zakresie. Ponadto w ramach całościowej oceny prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd należy uwzględnić przeciętnego konsumenta danej kategorii towarów, który jest właściwie poinformowany, dostatecznie uważny i rozsądny. Należy mieć także na względzie fakt, że poziom uwagi przeciętnego konsumenta jest zmienny w zależności od kategorii danych towarów lub usług.

W tym względzie należy stwierdzić, że „wina” – w zakresie, w jakim są one oznaczone zarówno zgłoszonym znakiem towarowym, jak i wcześniejszym znakiem towarowym – są przeznaczone dla szerokiego kręgu odbiorców w Unii. Zgodnie bowiem z orzecznictwem, ponieważ wina są zazwyczaj przedmiotem powszechnej dystrybucji od działu spożywczego wielkiego sklepu do restauracji i kawiarni, mamy do czynienia z towarami bieżącej konsumpcji, w odniesieniu do których właściwym kręgiem odbiorców są przeciętni konsumenci towarów masowej konsumpcji, zazwyczaj właściwie poinformowani oraz dostatecznie uważni i rozsądni.

Ponadto, całościową ocenę mającą na celu ustalenie istnienia związku między kolidującymi ze sobą znakami towarowymi należy oprzeć – w zakresie dotyczącym wizualnego, fonetycznego lub konceptualnego podobieństwa kolidujących ze sobą oznaczeń – na wywieranym przez nie całościowym wrażeniu, ze szczególnym uwzględnieniem ich elementów odróżniających i dominujących. W zakresie, w jakim zgłoszony znak towarowy jest złożonym znakiem towarowym zawierającym zarówno elementy graficzne, jak i słowne, ocena podobieństwa między dwoma znakami towarowymi nie może ograniczać się do uwzględnienia tylko jednego składnika złożonego znaku towarowego i do porównania go z innym znakiem towarowym. 

Dział: Aktualności
piątek, 12 maj 2017 10:51

Znak towarowy a efekt techniczny

W 1999 r. spółka Yoshida dokonała w EUIPO zgłoszenia dwóch graficznych znaków towarowych w postaci dwóch symboli graficznych w kropki, głównie dla przyborów gospodarstwa domowego. Ekspert odrzucił wspomniane zgłoszenia ze względu na to, że rozpatrywane oznaczenia pozbawione były jakiegokolwiek charakteru odróżniającego. W następstwie uchylenia przez Izbę Odwoławczą jednej z decyzji odmownych, ekspert odstąpił 11 lipca 2002 r. od zastrzeżeń wobec drugiego zgłoszenia do rejestracji. Przedmiotowe znaki towarowe zostały zarejestrowane w dniach 25 września 2002 r. i 16 kwietnia 2003 r.

10 lipca 2007 r. spółki Pi-Design, Bodum France i Bodum  Logistics wniosły o unieważnienie praw do tych znaków, jednak Wydział Unieważnień oddalił wnioski. Spółki odwołały się od tych decyzji, zaś Izba Odwoławcza zgodziła się z odwołaniami i uchyliła decyzje Wydziału Unieważnień. Sprawa trafiła przed Sąd UE, a później przed Trybunał Sprawiedliwości UE, który 11 maja 2017r. wydał wyrok.

Trybunał wskazał, że spółka  Yoshida, która poprzestała w istocie na wskazaniu, że sporne oznaczenia zawierają istotne elementy dekoracyjne i odróżniające, nie oparła swojej argumentacji na zawartych w aktach sprawy dokumentach, które umożliwiłyby dowiedzenie w oczywisty sposób, iż Sąd przeinaczył w toku sprawy okoliczności faktyczne i dowody, nie wywodząc z nich, że szczególna konfiguracja całości czarnych kropek wystarczająco wyraźnie wykazywała charakter ozdobny, aby można je było uznać za znaczący element spornych oznaczeń niemający charakteru funkcjonalnego.

Trybunał podkreślił również, że ograniczając podstawę odmowy rejestracji do oznaczeń tworzonych „wyłącznie” przez kształt towaru „niezbędny” do uzyskania efektu technicznego, prawodawca słusznie uznał, iż każdy kształt towaru jest w pewnym sensie funkcjonalny, a w konsekwencji zakazanie rejestracji kształtu towaru jako znaku towarowego tylko z tego względu, że wykazuje on cechy użytkowe, byłoby niewłaściwe. Dzięki wyrażeniom „wyłącznie” i „niezbędny” wspomniany przepis zapewnia, że rejestracji nie podlegają jedynie te kształty towaru, które są wyłącznie wyrazem zastosowanego rozwiązania technicznego i których rejestracja w charakterze znaku towarowego rzeczywiście utrudniłaby stosowanie danego rozwiązania technicznego przez inne przedsiębiorstwa. Taka rejestracja nazbyt ograniczałaby bowiem możliwości konkurentów w zakresie wprowadzenia na rynek kształtów towaru, które stanowią realizację tego samego rozwiązania technicznego.

Dział: Aktualności
wtorek, 16 maj 2017 15:05

Zła wiara przed sądem

1 lipca 2010 r. spółka sindustrysurf, SL dokonała w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) zgłoszenia słowno-graficznego unijnego znaku towarowego „Air Hole Face Masks You Idiot”, głównie dla odzieży termoaktywnej oraz gier. 26 lipca 2013 r. skarżąca, Airhole Facemasks, Inc., złożyła w EUIPO wniosek o unieważnienie prawa do tego znaku towarowego dla wszystkich towarów, dla których został on zarejestrowany. Z jednej strony skarżąca twierdziła, że zakwestionowany znak towarowy został zarejestrowany na rzecz sindustrysurf pod jej własnym imieniem bez zgody skarżącej, gdyż wyrażona przez nią zgoda ograniczała się wyłącznie do dokonania zgłoszenia na rzecz skarżącej. Ponadto na sindustrysurf jako agencie lub przedstawicielu skarżącej ciążył ogólny obowiązek lojalności względem skarżącej i jej interesów handlowych, a zatem nie mogła ona w żaden sposób uzasadnić wystąpienia o rejestrację zakwestionowanego znaku towarowego na swoją rzecz. Z drugiej strony skarżąca podnosiła, że sindustrysurf działała w złej wierze w momencie dokonywania zgłoszenia zakwestionowanego znaku towarowego na swoją rzecz.

Wydział Unieważnień unieważnił prawo do zakwestionowanego znaku towarowego w całości, jednak spółka odwołała się od decyzji. Izba Odwoławcza EUIPO uwzględniła odwołanie. Wskazała, że w jej ocenie nie istnieje żaden dowód na istnienie między stronami stosunku „agenta/przedstawiciela”, ponieważ skarżąca nie wyjaśniła, w jaki sposób umowa dystrybucji zawarta w 2009 r., przed ustanowieniem skarżącej, między Endeavor Snowboards Inc. a sindustrysurf mogła wykazywać istnienie takiego stosunku. Sprawa trafiła przed Sądu UE, który w maju 2017 r. wydał wyrok.

Sąd przypomniał, iż system unijnego znaku towarowego opiera się na zasadzie, że prawo wyłączne przyznawane jest pierwszemu zgłaszającemu. Zgodnie z tą zasadą znak może zostać zarejestrowany jako unijny znak towarowy tylko w takim zakresie, w jakim nie stoi temu na przeszkodzie wcześniejszy znak towarowy. Ponadto, to na podmiocie wnoszącym o unieważnienie prawa do znaku towarowego ciąży obowiązek wykazania okoliczności pozwalających stwierdzić, że właściciel unijnego znaku towarowego działał w złej wierze w chwili dokonania zgłoszenia tego znaku towarowego. Do celów oceny zaistnienia po stronie zgłaszającego złej wiary należy wziąć pod uwagę wszystkie istotne czynniki właściwe w danym przypadku i istniejące w chwili dokonywania zgłoszenia oznaczenia do rejestracji w charakterze unijnego znaku towarowego, a w szczególności: okoliczność, że zgłaszający wiedział lub powinien wiedzieć, iż osoba trzecia używa w co najmniej jednym państwie członkowskim oznaczenia identycznego z oznaczeniem zgłoszonym do rejestracji lub do złudzenia do niego podobnego w odniesieniu do identycznych lub podobnych towarów lub usług; zamiar uniemożliwienia przez zgłaszającego dalszego używania takiego oznaczenia przez osobę trzecią; stopień ochrony prawnej, z której korzystają oznaczenie osoby trzeciej i oznaczenie zgłoszone do rejestracji.

Dział: Aktualności
poniedziałek, 19 grudzień 2016 20:46

Ten start-up nie wystartuje

19 czerwca 2014 r. skarżąca, Intesa Sanpaolo SpA, dokonała w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) zgłoszenia słowno-graficznego unijnego znaku towarowego START UP INITIATIVE. Decyzją z 12 września 2014 r. ekspert odrzucił zgłoszenie dla części usług. Skarżąca wniosła do EUIPO odwołanie, oddalone jednak przez Izbę Odwoławczą. Rejestracji zgłoszonego znaku towarowego odmówiła ona w szczególności z tego względu, że wyrażenie „start up initative” nie wykazuje żadnego charakteru odróżniającego względem rozpatrywanych usług, a występowanie w zgłoszonym znaku towarowym elementu komiksu – dymka, w którym znajdował się element słowny „up” -  nie wystarczy, aby nadać temu znakowi jako całości charakter odróżniający.

Sprawa trafiła przed Sąd unii Europejskiej, który wydał wyrok w połowie grudnia 2016 r.

W zaskarżonej decyzji Izba Odwoławcza wyjaśniła, że w kontekście usług zgłoszonych z zakresu reklamy i doradztwa w działalności gospodarczej znak towarowy będzie rozumiany jako udzielana docelowemu odbiorcy usług wskazówka, że zwłaszcza w dziedzinie reklamy, zarządzania przedsiębiorstwem i doradztwa gospodarczego owe usługi odpowiadają w sposób szczególnie właściwy wymogom start-upów. Izba Odwoławcza sprecyzowała, że zgłoszony znak towarowy opisuje docelowego odbiorcę usługi, a mianowicie start‑up, i sposób, w jaki można konkretnie pomóc temu ostatniemu poprzez stworzenie strategii w różnych sektorach wskazanych w wykazie usług. Jako przykład przywołała ona tworzenie tekstów reklamowych i wskazała, że zgłoszony znak towarowy informuje odbiorców, iż usługa stanowi działanie, które usługodawca oferuje start‑upowi.

Skarżąca kwestionowała też zaskarżoną decyzję w zakresie, w jakim zostało w niej stwierdzone, że odbiorcy, którzy nie pochodzą z kraju anglojęzycznego, zrozumieją „start up initiative”, podczas gdy konsumenci z krajów innych niż anglojęzyczne nie będą w stanie pojąć sensu tych słów i będą postrzegali zgłoszony znak towarowy jako oznaczenie składające się w wyrazów całkowicie fantazyjnych.

Sąd zgodził się z Izba Odwoławczą, iż w sektorach gospodarczych, których dotyczy zgłoszenie, używanie języka angielskiego jest bardzo rozpowszechnione, a odbiorcy, którzy są czynni w tych sektorach w Unii, są w stanie przeczytać i zrozumieć słowa „start up initiative”, a także zidentyfikować zwłaszcza wyrazy „start” i „initiative”. Określenie „start-up” jest powszechnie używane w języku angielskim, aby opisać nowo utworzone przedsiębiorstwa, a angielskie słowo „initiative” oznacza „inicjatywę”. Te dwa wyrazy zostaną z łatwością zrozumiane przez odbiorców, którzy nie pochodzą z kraju anglojęzycznego, a określenie „start-up” przyjęło się w języku potocznym i jest powszechnie kojarzone z inicjatywami handlowymi w sektorze nowych technologii i Internetu.

Sąd uznał, że Izba Odwoławcza w stopniu zgodnym z wymogami prawa uzasadniła zaskarżoną decyzję w odniesieniu do wskazanych usług. Skarga została oddalona. 

Dział: Aktualności
piątek, 16 grudzień 2016 15:53

Zbyt podobne znaki towarowe

23 września 2012 r. FH Scorpio, obecnie Scorpio Poland, dokonała w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) zgłoszenia unijnego znaku towarowego „YO”, głównie dla odzieży. 25 kwietnia 2013 r. interwenient, Eckes-Granini Group GmbH, wniósł sprzeciw wobec rejestracji oparty na wcześniejszym słownym niemieckim znaku towarowym „YO”, jednak sprzeciw został oddalony. Spółka niemiecka wniosła do EUIPO odwołanie.

Decyzją z 2 października 2015 r. Izba Odwoławcza EUIPO uwzględniła odwołanie. Jeśli chodzi o podobieństwo kolidujących ze sobą znaków towarowych, uznała ona, że pod względem wizualnym oznaczenia będą postrzegane przez znaczącą część właściwego kręgu odbiorców, składającego się z konsumentów niemieckich, jako zawierające kombinację liter „yo”, dochodząc do wniosku, iż są one podobne w stopniu oscylującym między niskim a przeciętnym. Sprawa trafiła przed Sąd Unii Europejskiej, który wydał wyrok 14 grudnia 2016 r.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd istnieje, gdy krąg odbiorców może uznać, że dane towary lub usługi pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa lub z przedsiębiorstw powiązanych gospodarczo. W świetle tego orzecznictwa prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd należy oceniać całościowo, zgodnie ze sposobem postrzegania danych oznaczeń i towarów lub usług przez właściwy krąg odbiorców, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych czynników występujących w danym wypadku, a w szczególności wzajemnej zależności podobieństwa oznaczeń i podobieństwa oznaczonych towarów lub usług.

Jednakże skarżąca twierdziła, że towary objęte kolidującymi ze sobą oznaczeniami mają odmienne pochodzenie i przeznaczenie, jako że interwenient jest przedsiębiorstwem z branży żywności i napojów, podczas gdy towary, dla których wystąpiono o rejestrację, należą do branży odzieżowej. W rezultacie w ocenie skarżącej właściwy krąg odbiorców nie pomyli towarów objętych kolidującymi ze sobą oznaczeniami i należy zatem stwierdzić brak prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd.

Sąd przypomniał, że zgodnie z orzecznictwem nic nie stoi na przeszkodzie dokonaniu oceny istnienia podobieństwa wizualnego między słownym znakiem towarowym a graficznym znakiem towarowym, ponieważ te dwa rodzaje znaków towarowych posiadają konfigurację graficzną mogącą wywierać wrażenie wizualne. W niniejszym przypadku zgłoszone oznaczenie składa się ze stylizowanej litery „y” oraz z łuku otaczającego znajdującą się pośrodku czerwoną kropkę i podkreślającego w ten sposób jej okrągłość. W rezultacie można tu także widzieć całościowo literę „o” lub ewentualnie dostrzec literę „u”. Jednakże, skoro po kombinacji liter „yo” następuje wykrzyknik, którego kropka w kolorze czerwonym przypomina znajdującą się pośrodku kropkę w tym samym kolorze, wrażenie wizualne, które się wyłania, wyraźnie przywodzi na myśl element słowny „yo!”. Z tego względu Izba Odwoławcza słusznie mogła stwierdzić, że pod względem wizualnym zgłoszony znak towarowy będzie postrzegany przez znaczącą część właściwego kręgu odbiorców jako odtworzenie wcześniejszego znaku towarowego „YO” w całości. Skarga została oddalona.

Dział: Aktualności

Co prawda moda zmienia się szybko, jednak kiedy projektanci odnajdą wzór, który cieszy się popularnością wśród klientów, nie bardzo chcą go zmieniać, a nawet wprost przeciwnie – chcą zmonopolizować go tylko dla siebie. Tak też stało się z beżowo-brązowym wzorem kraty, lansowanym od lat przez dom mody Louis Vuitton. Krata ta została w 1998 r. zarejestrowana jako wspólnotowy (obecnie – unijny) znak towarowy, EUTM 00986207.

Od dziś rejestracja tego znaku należy jednak do przeszłości. Stało się tak poniekąd ze względu na chęć używania przez Louis Vuitton kratki tylko na własną rzecz. Spółka uniemożliwiała innym podmiotom korzystanie z podobnych wzorów. W czerwcu 2015 r. Kancelaria Prawno-Patentowa Jarzynka i Wspólnicy wniosła w imieniu jednego ze swoich klientów o unieważnienie rejestracji brązowej kratki. Nasi prawnicy argumentowali, że sporny znak towarowy składa się wyłącznie z kształtu zwiększającego znacznie wartość towarów i stanowi tak naprawdę wzór zdobniczy.

Louis VuittonW wydanej 15 grudnia 2016 r. decyzji Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) unieważnił znak i orzekł, że wzór w beżowo-brązową szachownicę jest podstawowym i przeciętnym wzorem graficznym, ponieważ składa się z symetrycznego ciągu kwadratów o tym samym rozmiarze, które odróżniają się dzięki zmieniającym się na przemian odmiennym kolorom, w niniejszym wypadku brązowemu i beżowemu. Wzór ten nie zawiera zatem żadnej istotnej zmiany w stosunku do zwykłego przedstawienia szachownicy i odpowiada tradycyjnemu modelowi takiego wzoru, używanego również na towarach, w tym odzieży czy dodatkach, oferowanych przez innych przedsiębiorców. Z graficznego punktu widzenia przedstawienie szachownicy o zmieniających się na przemian kolorach brązowym i beżowym oraz wrażenie przeplatania się nici nie zawierają żadnej istotnej zmiany w stosunku do zwykłego przedstawienia takich towarów, w związku z czym docelowy krąg odbiorców będzie w rzeczywistości postrzegał wyłącznie przeciętny i powszechny wzór.

Ze względu na skuteczne działania pełnomocników z Kancelarii Jarzynka i Wspólnicy, dom mody Louis Vuitton będzie musiał pożegnać się z brązową szachownicą jako znakiem towarowym. Decyzja nie jest jeszcze prawomocna.

Dział: Aktualności
piątek, 28 październik 2016 14:09

Sprzeciw a wygaśnięcie praw do znaku towarowego

5 maja 2010 r. spółka Westermann dokonała w EUIPO zgłoszenia słowno-graficznego unijnego znaku towarowego „bambino LUK”, między innymi dla gier i kart. 14 września 2010 r. spółka Diset wniosła sprzeciw wobec rejestracji spornego znaku towarowego. Sprzeciw został oparty na wcześniejszym graficznym unijnym znaku towarowym „bambino”.

25 maja 2012 r. Wydział Sprzeciwów EUIPO częściowo uwzględnił sprzeciw. Stwierdził on, że istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd. Spółka Westermann wniosła do EUIPO odwołanie od decyzji. Druga Izba Odwoławcza EUIPO częściowo uwzględniła skargę, zezwalając na rejestrację w części spornego znaku towarowego. Sprawa finalnie trafiła przed Trybunał Sprawiedliwości, który wydał wyrok 26 października 2016 r.

Spółka Westermann podniosła dwa zarzuty dotyczące naruszenia prawa do bycia wysłuchanym i prawa do rzetelnego procesu. Twierdziła, że Sąd UE naruszył prawo oraz przeinaczył okoliczności faktyczne, uwzględniając – w ramach rozpatrywania zasadności oceny prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd w wypadku kolidujących ze sobą znaków towarowych, dokonanej w spornej decyzji przez Drugą Izbę Odwoławczą EUIPO – wcześniejszy znak towarowy, na którym oparto sprzeciw wobec rejestracji zgłoszonego przez spółkę Westermann znaku towarowego, mimo że prawo do tego wcześniejszego znaku towarowego wygasło i nie wywoływało zatem skutków w dacie wniesienia przez nią skargi w pierwszej instancji. Spółka Westermann była zdania, że Sąd powinien był przekazać sprawę do ponownego rozpoznania przez Drugą Izbę Odwoławczą EUIPO w celu dokonania oceny sprzeciwu w oparciu o znaki towarowe Diset inne niż wspomniany wcześniejszy znak towarowy.

Trybunał wskazał, że gdyby przyjąć, że Sąd powinien uwzględnić decyzję EUIPO, w której stwierdzono wygaśnięcie prawa do wcześniejszego znaku towarowego, na którym oparto sprzeciw – mimo że to wygaśnięcie nastąpiło w dacie późniejszej od daty przyjęcia decyzji Izby Odwoławczej EUIPO, w której stwierdzono zasadność sprzeciwu – byłoby to niezgodne z utrwalonym orzecznictwem Trybunału, zgodnie z którym Sąd nie może stwierdzić nieważności lub dokonać zmiany takiej decyzji z uwagi na podstawy, które zaistniały po jej wydaniu.

W ramach rozpatrywania zasadności dokonanej w spornej decyzji przez Drugą Izbę Odwoławczą EUIPO oceny prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd w wypadku kolidujących ze sobą znaków towarowych Sąd nie naruszył prawa, ponieważ w dacie, w której przyjęto tę decyzję, wcześniejszy znak towarowy – na którym oparto sprzeciw wobec rejestracji zgłoszonego przez spółkę Westermann znaku towarowego – wywoływał skutki określone w rozporządzeniu o znaku unijnym.

Dział: Aktualności