poniedziałek, 18 wrzesień 2017 12:00

Palisz Marlboro czy Brexity?

Napisał

Zgłoszenia znaków towarowych związane z jakimś ważnym wydarzeniem wcale nie są rzadkością. W urzędach zajmujących się rejestracją znaków towarowych w różnych państwach gościły już między innymi takie zgłoszenia, jak hasło „JE SUIS CHARLIE” po zamachu na paryską redakcję czasopisma „Charlie Hebdo” czy „MH17” - oznaczenie pasażerskiego lotu linii Malaysia Airlines, zestrzelonego 17 lipca 2014 r. nad Ukrainą. Tego typu zgłoszenia, często żerujące na ludzkiej tragedii, zazwyczaj skutkują zdecydowaną odmową odpowiednich urzędów. Jednak Izba Odwoławcza Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) uznała niedawno, że ​​bezwzględne podstawy odmowy rejestracji jednego ze zgłoszonych znaków „BREXIT” nie występują. Jest to oczywiście nawiązanie do postulowanego w odbytym w czerwcu 2016 r. referendum wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Brytyjska spółka Brexit Drinks Ltd. zgłosiła znak między innymi dla suplementów żywnościowych, napojów energetycznych, produktów browarniczych i papierosów.

Ekspert EUIPO pierwotnie nie zgodził się na rejestrację oznaczenia, uzasadniając to zarówno charakterem opisowym, jak i obraźliwością znaku. Zdaniem eksperta, termin „BREXIT” stanowi motto wycofania Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej, a nie wskaźnik pochodzenia handlowego w odniesieniu do zgłoszonych towarów. Ponadto urzędnik utrzymywał, że znak ten miałby obraźliwy wpływ na wrażliwość przeciętnego europejskiego konsumenta, a zwłaszcza na 48% obywatelu Wielkiej Brytanii, którzy głosowali za pozostaniem w UE.

Po zaskarżeniu decyzji przez zgłaszającego Izba Odwoławcza EUIPO orzekła jednak, że nie można odmówić rejestracji takiego znaku towarowego. Wskazała ona, że ​​zasady moralne, które mogą uniemożliwić rejestrację danego oznaczenia nie mają nic wspólnego ze złym smakiem, dobrym obyczajem lub ochroną osobistych uczuć. Zdaniem Izby, nazwa „BREXIT” uosabia suwerenną decyzję polityczną, podjętą zgodnie z Traktatem z Lizbony i wymaganiami konstytucyjnymi Zjednoczonego Królestwa i nie ma żadnych moralnych konotacji. 

Czytany 2247 razy