wtorek, 11 lipiec 2017 10:27

Zaborczy Louis Vuitton

Napisał

Nie można zaprzeczyć, że praktyki niektórych przedsiębiorców w zakresie własności intelektualnej bywają dość kontrowersyjne. Możliwość konfliktu na tym tle istnieje niestety zarówno dla posiadaczy praw własności intelektualnej, jak i tych, którzy bywają oskarżani o naruszenie praw własności intelektualnej. Nie dziwi zatem, że w mediach często pojawia się kwestia wykorzystywania praw własności intelektualnej nie tylko dla ich ochrony, ale też do usuwania konkurencji lub utrudniania jej działania. Niektóre ze związanych z tym terminów, na przykład "trolle patentowe", trafiły nawet do popularnych mediów.

Również w świecie znaków towarowych nie brakuje podobnych problemów. Zdarzają się bowiem na rynku firmy, szczególnie te większe i znane, które charakteryzują się hiper-agresywnym podejściem do obrony ich znaków towarowych, czasami nawet do granic absurdu. Właściciele znaków towarowych, w celu uniknięcia rozmycia ich znaków, muszą jednak kontrolować użycie tych oznaczeń na rynku. Biorąc to pod uwagę, łatwiej jest zrozumieć dlaczego właściciele znaków towarowych mogą czasami zdecydować, że agresja - we wszystkich przypadkach rzeczywistego lub możliwego naruszenia, niezależnie od kontekstu - jest czasem najlepszym podejściem zarówno do zaprzestania bieżących, jak i do powstrzymania przyszłych naruszeń praw do ich znaku towarowego.

Za przykład można podać tu Louis Vuitton, jedną z najbardziej znanych i cennych marek świata związanych ze światem mody, kiedy to jej właściciel postanowił zaatakować grupę studentów z amerykańskiej szkoły prawa U. Penn w USA w sprawie domniemanego niewłaściwego używania słynnego logo Louis Vuitton. Działaniem tym miało być wykorzystanie znaku towarowego Louis Vuitton na ulotkach reklamujących konwent z zakresu… prawa własności przemysłowej. Choć brzmi to zabawnie, ​​Louis Vuitton jest jedną z najbardziej podrabianych marek świata, w związku z czym nie dziwi, że jak Cerber pilnuje swoich znaków towarowych.

Czytany 2132 razy