środa, 27 lipiec 2016 12:21

Książkowi piraci

Napisał

Wraz z rozwojem nowych technologii, większość towarów czy czynności codziennego życia zostaje zastąpionych ich elektronicznymi wersjami. Tak na przykład przytaczając podstawową czynność, jaką są zakupy, w dzisiejszych czasach  tradycyjny koszyk wypiera coraz silniej jego wirtualna wersja. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy wydaje się być przede wszystkim wygoda, którą oferują takie usługi. Zamiast dźwigać ciężkie torby po brzegi wypełnione zakupami, towary same do nas przyjdą, bez większego wysiłku z naszej strony          

Analogicznie rzecz ma się z książkami. Dawniej, aby móc zabrać ze sobą kilka książek, trzeba było nastawić się na dźwiganie ciężaru opasłych woluminów. Nic więc dziwnego, iż nowoczesne technologie zagościły na stałe także w tej dziedzinie życia. Obecnie nie ma najmniejszego problemu z wyjazdem na wakacje w góry czy nad morze, mając ze sobą nawet kilka setek książek w postaci e-booków, które możemy z łatwością zabrać bez konieczności dźwigania ciężkiego bagażu. Ta elektroniczna wersja papierowej książki może zostać umieszczona na czytniku e-ink, ale również w każdym telefonie komórkowym, dzięki czemu użytkownik w każdym czasie ma dostęp do swojej własnej mini-biblioteki. Zjawiskiem negatywnym jest, iż wraz ze wzrostem popularności e-booków rozrastać się również zaczął piracki rynek, umożliwiający pobieranie z internetu książek za darmo. Wydawnictwa książkowe, na nieszczęście użytkowników takich serwisów, nie zamierzają przyglądać się bezradnie poczynaniom „piratów”. Szacuje się, iż polski rynek wydawniczy przez naruszanie własności intelektualnej stracił już dziesiątki milionów złotych.

Znaczną barierą dostępu do oryginalnych e-booków jest jednak ich cena, najczęściej taka sama, jak cena książki papierowej. Według przeprowadzonej wśród czytelników ankiety, aż 37% respondentów stwierdza, iż chciałoby płacić za e-booki połowę ceny tradycyjnej książki. W obecnej sytuacji, za 1 e-booka płacimy w zasadzie tyle samo, co za wersję papierową, pomimo diametralnie niższych kosztów jego powstania. Sytuacja ta najprawdopodobniej w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie. Spowodowane jest to głównie zróżnicowaniem podatku VAT, uiszczanym od tradycyjnych książek na preferencyjnych warunkach ze stawką 5%. Natomiast w przypadku wersji elektronicznej, traktowanej jako usługa, a nie towar, stawka ta wzrasta niebotycznie do 23%. Rozwiązaniem problemu naruszania praw autorskich do popularnych tytułów dostępnych online byłoby z pewnością obniżenie cen e-booków.

Czytany 1952 razy