Wyświetlenie artykułów z etykietą: Jordan

Nike wygrała w sądzie spór sądowy ze znanym fotografem sportowym. Jacobus Rentmeester, bo o nim mowa,  który w 1984r wykonał słynne zdjęcie Michaela Jordana, oskarżył Nike o jego skopiowanie i wykorzystanie do stworzenia swojego logo nazwanego "Jumpman". 

Zdjęcie Rentmeester’a z 1984 roku przedstawia Jordana, w tamtym czasie studenta University of North Carolina, skaczącego w kierunku obręczy kosza, z piłką uniesioną nad głową w lewej ręce, tak jakby próbował wrzucić ją do kosza. Zdjęcie pierwotnie ukazało się w magazynie "Life", promującej sportowców występujących na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1984r. Wkrótce po zrobieniu zdjęcia, Nike zamówił własną fotografię Jordana, która - jak stwierdził Sąd – była "wyraźnie inspirowana fotografią zrobioną przez Rentmeester’a" . Na jej podstawie, w 1987r., Nike stworzyło logo "Jumpman", przedstawiające czarną sylwetkę, z konturami postaci Jordana.

W styczniu 2015 r. fotograf  pozwał Nike do Sądu, twierdząc, że zarówno zdjęcie Nike, jak i logo naruszają jego prawa autorskie. Nike wnioskował o oddalenie powództwa twierdząc, że pozew jest nieuzasadniony. Sąd uwzględnił stanowisko Nike i odrdalił roszczenia Rentmeester’a stwierdzając, że ani zdjęcie Nike, ani logo „Jumpman” nie naruszają praw autorskich Rentmeester’a.

Fotograf odwołał się od tego wyroku. W wydanym 27 lutego 2018r. orzeczeniu, sąd apelacyjny uznał, że Rentmeester nie wykazał, aby Nike skopiował ze zdjęcia na tyle dużo, aby móc ustalić bezprawne przywłaszczenie.

"W ciągu ostatnich trzech dekad Nike wykorzystało logo „Jumpman” w związku z marketingiem i sprzedażą towarów, opiewającą na miliardy dolarów. Stało się ono jednym z najbardziej rozpoznawalnych znaków towarowych Nike "- dodał sąd. Zdaniem sądu, chociaż zdjęcia są "niezaprzeczalnie podobne", ponieważ oba ujmują sylwetkę Michaela Jordana w skaczącej pozie, to prawa autorskie nie przyznają monopolu Rentmeester ‘owi na ten ogólny pomysł czy koncepcję.  Ponadto stwierdził, że  prace nie były "zasadniczo" podobne z powodu różnic w tle i oświetleniu. „Jeśli zdjęcie Nike nie może być prawnie uznane za „zasadniczo” podobne do zdjęcia Rentmeester, ten sam wniosek ma zastosowanie do logo" Jumpman"- zauważył sędzia.

Dział: Aktualności
wtorek, 27 grudzień 2016 11:19

Michael Jordan wygrywa nie tyko w meczach

Niektóre gwiazdy – i to nie tylko filmu czy muzyki – są tak znane, że wystarczy przedstawić je tylko z imienia, abyśmy już wiedzieli, o kogo chodzi. Z tak popularnym sportem, jakim jest koszykówka, kojarzy się też tylko jeden Michael - Michael Jordan. Któż nie widział choćby jednego słynnego zdjęcia amerykańskiego koszykarza, charakterystycznie wzbijającego się w powietrze tuż przed umieszczeniem piłki w koszu, które to zdjęcie było wykorzystywane w kampanii reklamowej butów sportowych Nike? Z tej popularności chcieli również skorzystać nieuczciwi przedsiębiorcy z Chin.

Postępowanie w tej sprawie toczyło się przed sądami w chinach ładnych kilka lat. W ogarniętym manią koszykówki Państwie Środka Jordan jest znany jako "Qiaodan", co stanowi fonetyczne oddanie jego nazwiska. Była gwiazda Chicago Bulls pozwała w 2012 r. chińską spółkę Qiaodan Sport, zarzucając firmie, że zbudowała swoją działalność wokół chińskiego odpowiednika jego nazwiska i numeru "23", pod którym występował, bez jego zgody. Jeszcze w maju ubiegłego roku spór koszykarza z Qiaodan Sport, produkującą buty sportowe z wizerunkiem sylwetki ze zdjęcia oraz jego numerem na boisku, przeniósł się do chińskiego odpowiednika Sądu Najwyższego.

Do tej pory sądowe sprawy nie toczyły się na korzyść znanego sportowca. Chińskie sądy w dwóch instancjach orzekły bowiem, że tamtejsi pozwani przedsiębiorcy nie naruszali praw Jordana do jego znaków towarowych czy nazwiska. Koszykarz dochodził swoich praw co do różnych kombinacji jego nazwiska i numeru zarejestrowanych jako znaki towarowe, co niewiele mu dało. Teraz jednak koszykarska gwiazda może fetować sukces. Chiński Sąd Najwyższy orzekł niedawno, że działania Qiaodan Sport stanowiły naruszenie znaków towarowych Michaela Jordana. Niestety, jest to póki co sukces jednostkowy, jako że wykorzystywanie fonetycznego brzmienia w języku chińskim cudzych znaków towarowych jest tam niestety dość powszechną praktyką.

Dział: Aktualności