czwartek, 14 wrzesień 2017 11:47

Porto z portu

Napisał

27 października 2006 r. spółka Bruichladdich Distillery Co. Ltd dokonała w EUIPO zgłoszenia unijnego znaku towarowego PORT CHARLOTTE, m. in. dla napojów alkoholowych. Znak został zarejestrowany. 7 kwietnia 2011 r. Instituto dos Vinhos do Douro e do Porto IP złożył wniosek o unieważnienie prawa do znaku towarowego w zakresie alkoholi. W odpowiedzi na wniosek o unieważnienie prawa do znaku towarowego Bruichladdich ograniczył wykaz towarów w tym zakresie do whisky. Na poparcie wniosku o unieważnienie powołano się na nazwy pochodzenia „Porto” i „Port”, które są chronione we wszystkich państwach członkowskich. Wydział Unieważnień oddalił wniosek o unieważnienie prawa do znaku, od czego jednak złożono odwołanie. Sprawa finalnie trafiła przed Sąd UE, a potem – przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ten ostatni w połowie września 2017 r. wydał w sprawie wyrok.

W postępowaniu Izba Odwoławcza wskazała, że powołane oznaczenia geograficzne są chronione wyłącznie dla win, a zatem dla towarów, które nie są identyczne z towarem zwanym „whisky” ‒ ani podobne do niego ‒ a mianowicie napojem spirytusowym o innych właściwościach i poziomie zawartości alkoholu, który nie spełnia wymogów specyfikacji dla wina.

 Skarżący utrzymywał, że Sąd popełnił błąd uznając w zaskarżonym wyroku, że podstawowym znaczeniem wyrazu „port” w różnych językach europejskich – w tym angielskim i portugalskim – jest oznaczenie portu, a mianowicie miejsca znajdującego się na brzegu morza lub rzeki. W języku portugalskim nie istnieje bowiem słowo „port”, ponieważ wyrazem używanym do oznaczenia portu jest „porto”. W języku tym słowo „port” stanowi tylko jedną spośród wielu innych form chronionej nazwy pochodzenia „Porto”.

Trybunał przypomniał, że nazwy pochodzenia stanowią uprawnienia wynikające z prawa własności przemysłowej i handlowej. Przepisy mające do nich zastosowanie chronią uprawnionych przed bezpodstawnym używaniem tych nazw przez osoby trzecie, pragnące czerpać korzyści z renomy, którą się one cieszą. Przepisy te mają na celu zagwarantowanie, aby produkt oznaczony daną nazwą pochodził z określonej strefy geograficznej oraz charakteryzował się pewnymi szczególnymi cechami. Oznaczenia te często cieszą się wielkim uznaniem w oczach konsumentów, stanowiąc dla producentów spełniających kryteria ich używania istotny sposób przywiązania do siebie klientów. Renoma oznaczeń pochodzenia stanowi wykładnik ich wizerunku w oczach konsumentów. Wizerunek ten zależy zasadniczo od szczególnych cech oraz bardziej ogólnie od jakości produktu. To właśnie ta ostatnia określa w sposób decydujący wizerunek produktu. W odbiorze konsumenta związek między renomą producentów a jakością produktów zależy między innymi od przekonania, że produkty sprzedawane pod określoną nazwą pochodzenia są autentyczne.

Nazwa pochodzenia „Porto” objęta jest zaś wyraźnie własnym zakresem stosowania, zważywszy, że chodzi tu o oznaczenie geograficzne, z którego korzysta rodzaj wina, które zostało zarejestrowane i jest chronione na mocy rozporządzenia. O ile rozporządzenie nr 1234/2007 nie sprzeciwia się zasadniczo ochronie na podstawie prawa krajowego „prostego oznaczenia pochodzenia geograficznego”, czyli nazwy, w przypadku której nie istnieje bezpośredni związek między z jednej strony określoną jakością, renomą lub inną właściwością produktu, a z drugiej strony specyficznym miejscem jego pochodzenia geograficznego, o tyle inaczej jest w przypadku, gdy tak jak w niniejszej sprawie spór dotyczy nazwy pochodzenia przyznanej winu, która objęta jest zakresem stosowania rzeczonego rozporządzenia. Skarga została oddalona w całości. 

Czytany 2332 razy