piątek, 08 luty 2013 12:00

Patent na iButy

Napisał

Jedna z najdroższych spółek na świecie, Apple, opatentowała inteligentne buty. Ich intelekt będzie, rzecz jasna, ograniczony i niestety nie odpowiedzą na dręczące ludzkość egzystencjalne rozterki i raczej nie poradzą sobie z fizyką kwantową, ale za to poinformują posiadacza o równie ważkich problemach: o swoim zużyciu, przebytym dystansie i zdatności do dalszego użytku. Internauci pytają – czy ten pomysł ma jakąkolwiek przyszłość? Czy może nad Cupertino zawisły gęste opary absurdu?

Patent obejmuje zamontowane w obcasach i podeszwie sensory, które mają na bieżąco informować użytkownika o pokonanych odległościach, ale ma to mieć również zastosowanie wykraczające poza prozaiczne zaspokojenie ciekawości. Przede wszystkim, buty od Apple poinformują właściciela czy noga otrzymuje odpowiednią ilość ruchu w ramach rehabilitacji, lub przeanalizują aktywność dzieci. Ponadto, gdy będą nienadające się do użytku, wyślą SMS z informacją, że warto się zastanowić nad ich zmianą. Powyższe dane mogą być również przesłane na telefon i inne urządzenia mobilne. Dodatkowo, użytkownik ma możliwość poznania przenoszonego na butach ciężaru, liczby kroków czy swojego tempa.

Jednym z cytatów najlepiej oddających filozofię Steve'a Jobsa jest teza, iż "Ludzie nie wiedzą czego chcą, dopóki im tego nie pokażesz". Zdaje się, że gigantyczny sukces Apple wyrósł właśnie na zręcznym kreowaniu ludzkich potrzeb. Czy inteligentne buty z logo nadgryzionego jabłka znajdą jakiekolwiek praktyczne zastosowanie? Na pewno zyskają uznanie osób często lub półprofesjonalnie uprawiających sport - będą mogły wyliczyć tętno czy ilość spalonych kalorii. Czy staną się hitem, jak inne produkty Apple? Czas pokaże.

Czytany 1024 razy