piątek, 16 listopad 2012 12:00

Klub walczy z kibolem o znak towarowy

Napisał

Klub piłkarski Motor Lublin złożył w sierpniu wniosek do Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej o zastrzeżenie swojego logo. Takie kroki podjął po otrzymaniu informacji, że przywódca kiboli Motoru Paweł G. szerzej zanany jako „Groszek” ubiegł go w walce o prawa ochronne do znaku. Już na początku roku należące do niego przedsiębiorstwo wielobranżowe „Łezka” wystąpiło z wnioskiem o zastrzeżenie logo Motoru dla swojej działalności gospodarczej.

Klub, który chciałby mieć wyłączność na używanie dotychczasowego logo w szerokim zakresie, zgłosił uwagi do wniosku Pawła G., tłumacząc dlaczego kibolowi powinna zostać wydana decyzja odmowna. Później złożył w Urzędzie własny wniosek. Jednak to „Groszek” ma przewagę nad działaniami klubu. Wnioski rozpatrywane są w kolejności zgłoszeń, a on złożył go ponad pół roku wcześniej niż Motor Lublin. Wniosek klubu dopiero w zeszłym tygodniu został umieszczony w oficjalnym wykazie rozpatrywanych spraw. Może się, więc okazać, że to przywódcy kiboli przypadną prawa ochronne do znaku. W walce o prawa do znaku towarowego klub wspiera lubelski ratusz.

Jednak to nie tylko kontrowersyjna osoba Pawła G. zmotywowała Motor do walki o znak towarowy. Logo używane na koszulkach piłkarzy oraz wszelkich będących w sprzedaży gadżetach klubu może być źródłem dużych przychodów dla klubów. Jak ujawniła w swoim raporcie „Polska Liga Finansowa” firma Deloitte, największe zarobki w tym zakresie w 2011 r. miała warszawska Legia. Klub, mający prawo wyłączne do swojego logo od 2008 r. zarobił 64,3 miliona zł, z czego 25 milionów to właśnie wpływy z działalności komercyjnej.

Czytany 1008 razy