środa, 15 sierpień 2018 09:32

Kłopot Ferrari z nazwą Califormia T „The McQueen”

Napisał
Pexels Pexels Pexels

Spadkobiery popularnego w latach ’60 aktora Steve’a McQueena wystąpili z pozwem przeciwko Ferrari. Ta luksusowa marka samochodowa wypuściła na rynek limitowaną edycję Ferrari Califormia T, nazwaną „The McQueen”. Nazwa nawiązuje zapewne do kultowego filmu „Bullit”, w którym McQueen gra jedną z głównych ról, i w którym kluczową rolę odegrał pościg samochodowy wąskimi ulicami San Francisco.

Rodzina aktora twierdzi jednak, że nie wyraziła zgody na wykorzystanie jego nazwiska. Rozmowy, jakie toczyły się z Ferrari, nie zakończyły się podpisaniem umowy. W pozwie jest mowa o tym, że Ferrari już wcześniej używało nazwiska bez autoryzacji, m.in. w celu promocji 70 rocznicy powstania firmy. Na prośbę rodziny Ferrari wycofywało się z tych przewsięzięć. Natomiast w 2017 r. spadkobiercy dowiedzieli się o sprzedaży samochodu pod marką „The McQueen”.

Rodzina aktora domaga się odszkodowania od Ferrari i wydania korzyści związanych z używaniem nazwiska Steve’a McQueena oraz wywoływaniem skojarzenia z jego osobą. Łączna dochodzona kwota przekracza 3 mln $.

Udzielanie licencji na korzystanie z nazwisk i wizerunków znanych osób jest powszechną praktyką rynkową. Osoby dysponujące prawami do tych nazwisk i wizerunków zwykle aktywnie nadzorują ich wykorzystywanie. Przy czym spory na tym gruncie zwykle są wytaczane przeciwko niewielkim firmom, duzi rynkowy gracze zazwyczaj szanują prawa własności intelektualnej, pozyskują licencje i przestrzegają ich warunków. Dlatego sprawa z Ferrari jest zaskakująca. Jeżeli jednak zarzuty są fałszywe, Ferrari może łatwo to udowodnić, pokazując umowę. 

Mimo upływu ponad trzydziestu lat od śmierci aktora, jego nazwisko nadal zapewnia powodzenie produktom, które są nim sygnowane. Sprzedaż samochodów posiadanych przez aktora lub tylko przez niego używanych przynosi duże zyski, a na rynku nie brakuje towarów, które są reklamowane jako mające związek z aktorem.

Czytany 872 razy