czwartek, 02 marzec 2017 12:34

Znak towarowy w metatagu

Napisał

Znaki  towarowe trzeba chronić nie tylko przed jawnymi naruszeniami, na przykład przed nakładaniem bardzo podobnych oznaczeń na towary innych podmiotów, ale też przed tak zwanym niewidzialnym naruszaniem prawa do znaku towarowego w Internecie. Chodzi tu oczywiście o słowa kluczowe, czyli inaczej - metatagi. Są one przydatne przy wyszukiwaniu w internecie konkretnych produktów czy usług.

W przypadku zapisywania słów-kluczy w metatagach przesłanki wymagające udowodnienia są takie same jak w przypadku cybersquattingu, przy czym łatwiej jest udowodnić używanie znaku towarowego w obrocie gospodarczym, gdyż metatagi związane są z określonymi stronami internetowymi. To na nich przedsiębiorcy nieuprawnieni do znaku reklamują i oferują swoje produkty, przedstawiają swoje przedsiębiorstwo lub samych siebie. Bezprawność oznacza używanie znaku towarowego bez uprawnień do niego i również nie jest problematyczna w udowodnieniu. Także identyczność znaku towarowego jest łatwa do udowodnienia, gdyż słowne znaki towarowe, używane jako element metatagów, są takie same jak oryginalne znaki.

Problemów nastręcza natomiast fakt, że często towary oferowane lub reklamowane na stronach wyszukiwanych dzięki metatagom nie są takie same, ani nawet podobne. W takim przypadku przepisy ustawy o własności przemysłowej nie chronią znaków towarowych. Jeżeli towary są podobne, konieczne jest udowodnienie ryzyka wystąpienia pomyłki wśród odbiorców co do ich pochodzenia. W przypadku renomowanych znaków towarowych ochrona jest przyznawana poza granicami podobieństwa, ale wówczas trzeba udowodnić, że działanie podmiotu nieuprawnionego przyniosło mu nienależną korzyść, bądź wpłynęło szkodliwie na renomę znaku bądź jego odróżniający charakter.

Czytany 1626 razy