poniedziałek, 31 październik 2016 18:12

Nie-Solidarni

Napisał

Głośne spory sądowe w sprawie znaków towarowych dotyczą zazwyczaj popularnych na rynku produktów w komercyjnym ujęciu. Okazuje się jednak, że niektórzy chcieliby teraz przenieść takie potyczki na grunt ideowy.

NSZZ Solidarność poczuł się niedawno urażony wykorzystaniem członu jego nazwy pisanego charakterystyczną czcionką na plakatach protestu przeciwko projektowi zaostrzenia prawa aborcyjnego. Przeciwko projektowi zgłoszonemu przez organizację, w skład której wchodzą prawnicy o skrajnie konserwatywnych poglądach, w październiku 2016 r. w wielu miastach zorganizowano protesty, na których frekwencja zaskoczyła chyba nawet samych organizatorów. Co ciekawe, nie były one organizowane przez konkretne partie czy stowarzyszenia polityczne, ale stanowiły rezultat spontanicznej akcji rozpowszechnionej głównie przez portale społecznościowe. Jeden z plakatów informujących o planowanym proteście przedstawiał parafrazę plakatu wykorzystywanego niegdyś przez NSZZ Solidarność. Przedstawiał on czarną postać kowboja i napis „W samo południe” oraz hasło „Solidarność” pisane czerwonymi literami. Na plakacie użytym dla celów protestu kowboja zastąpiono sylwetką kobiety.

NSZZ Solidarność, a właściwie Komisja Krajowa, zaczęła szukać organizatorów protestu, grożąc wniesieniem przeciwko nim powództwa o naruszenie praw własności przemysłowej. Charakterystyczny napis „Solidarność” z literą „I” przechodzącą we flagę jest bowiem zarejestrowany jako znak towarowy. Organizatorów protestu nie udało się jednak znaleźć, a cały pomysł wniesienia pozwu został ośmieszony przez anonimowe kobiety, których dziesiątki podawały się na Facebooku za organizatorki.

Nawet gdyby pozew został jednak złożony do sądu, prawdopodobnie NSZZ Solidarność nie ugrałby wiele w tym zakresie. Naruszenie praw do znaku towarowego następuje bowiem w związku z komercyjnym wykorzystaniem danego oznaczenia bez zgody jego właściciela. Tym razem charakterystyczny znak nie promował żadnych towarów czy usług.

Co jeszcze ciekawsze, trudno powiedzieć, czy NSZZ Solidarność dysponuje w ogóle prawami autorskimi do samego plakatu. Oryginalny plakat wyborczy Solidarności "W samo południe" z 1989 r. z postacią aktora Gary'ego Coopera z filmu o tym samym tytule został zaprojektowany przez Tomasza Sarneckiego, ówczesnego studenta Akademii Sztuk Pięknych. Ten z kolei wykorzystał czarno-biały plakat Mariana Stachurskiego z roku 1959 do filmu "W samo południe".

Czytany 1497 razy Ostatnio zmieniany poniedziałek, 31 październik 2016 18:14