poniedziałek, 12 wrzesień 2016 14:23

Feralna nazwa

Napisał

Znana i popularna na rynku marka to skarb każdego przedsiębiorcy. Niektórzy z nich na swoją nazwę pracują przez wiele lat i skrzętnie chronią ją jako znak towarowy. Taka ochrona nadaje oficjalny monopol prawny na wybrane oznaczenie, oczywiście jeśli nie koliduje to z prawami osób trzecich. Dzięki prawu ochronnemu na znak towarowy przedsiębiorca może łatwo egzekwować zaprzestanie naruszeń w przypadku ewentualnych nieuczciwych działań rynkowych konkurentów. Czasami jednak nazwa przedsiębiorstwa czy produktu musi zostać zmieniona. Najczęściej dzieje się tak, ponieważ ktoś celowo albo nie narusza prawa do cudzego znaku towarowego. Czasem jednak powód jest inny.

Niedawno w sieci rozpętała się burza wokół opolskiego przedsiębiorstwa działającego pod nazwa SZOA. Spółka działa na rynku od ćwierćwiecza, oferując klientom między innymi kotły gazowe i kabiny prysznicowe. Teraz jednak SZOA, pod naporem opinii społecznej, niechętnie zmienia nazwę. Już od kilku lat część osób zwracała spółce uwagę na pewną niestosowność jej nazwy w kontekście oferowanych produktów i rynku, na którym działa. Nazwa „SZOA” łatwo może się bowiem skojarzyć z hebrajskim słowem „Szoah” oznaczającym zagładę, używanym na określenie Holocaustu. Biorąc pod uwagę, że zbrodnie dokonywane podczas Holocaustu odbywały się także w komorach gazowych, taka konkretna nazwa spółki oferującej piecyki gazowe może razić, a już z pewnością nie działa dobrze pod względem marketingowym.

Spółka początkowo tłumaczyła się, że 25 lat temu nie było internetu, w którym możliwe jest zweryfikowanie znaczenia niemal każdej nazwy i nie zamierzała nikogo urazić, wybierając taką akurat nazwę. Pod naporem wyrażanej w mediach społecznościowych negatywnej opinii społecznej, nazwa przedsiębiorstwa została ostatnio zmieniona na „SZOLA”.

Czytany 1413 razy