Znaki towarowe obejmują zazwyczaj marki i nazwy produktów. Czasem jednak obrotni przedsiębiorcy usiłują zarejestrować jako takie oznaczenie nazwę, która zupełnie się z produktami oferowanymi w sklepach nie kojarzy. Browar The Boston Beer postanowił zarejestrować znak towarowy „Brexit”. Jest to oczywiście nawiązanie do postulowanego w odbytym w czerwcu 2016 r. referendum wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Znak został zgłoszony między innymi dla piwa.
W przeprowadzonym referendum głosy na pozostanie i odejście podzieliły się niemal po połowie. Jednak niewielka nadwyżka głosów oddanych za wystąpieniem z Unii Europejskiej wprowadziła konsternację w pozostałych państwach będących członkami UE, ze względu na niepewną sytuację po ewentualnym wystąpieniu z niej Wielkiej Brytanii. Sami Brytyjczycy również nie są jednak zgodni co do tego, czy w Unii pozostać, czy też się z nią pożegnać. Zdecydowanie przeciwko wynikowi referendum opowiada się Szkocja, która nie ma wcale ochoty żegnać się z benefitami gwarantowanymi przez Unię Europejską.
Rejestracje lub zgłoszenia znaków towarowych dokonywane na podobnej zasadzie, jak to znaku „Brexit” nie są wcale rzadkością. Niejeden chciałby mieć rynkowy monopol na oznaczenie związane z jakimś ważnym wydarzeniem. W urzędach zajmujących się rejestracją znaków towarowych w różnych państwach gościły już między innymi takie zgłoszenia, jak hasło „JE SUIS CHARLIE” po zamachu na paryską redakcję czasopisma „Charlie Hebdo” czy „MH17” - oznaczenie pasażerskiego lotu linii Malaysia Airlines, zestrzelonego 17 lipca 2014 r. nad Ukrainą. Tego typu zgłoszenia, żerujące na ludzkiej tragedii, zazwyczaj skutkują zdecydowaną odmową odpowiednich urzędów.