poniedziałek, 25 kwiecień 2016 11:14

Produkt górski

Napisał

Zdecydowana większość regionów Polski ma w swojej kuchni jakąś kulinarną specjalność. Wszyscy wiemy, że prawdziwy oscypek powinien pochodzić z gór, a pańską skórkę jada się tylko w Warszawie. Teraz górskie produkty będą miały swój własny certyfikat pochodzenia w postaci specjalnego znaku towarowego. Wszystko przez to, że część przedsiębiorców sprzedaje poniekąd „podrobione” produkty spożywcze, które powinny charakteryzować się konkretną recepturą. Na przykład, oscypek z krowiego mleka to już nie oscypek, a ser o zupełnie innym smaku i konsystencji.

Właścicielem znaku towarowego „Produkt górski” jest Towarzystwo Produktu Górskiego. Prawo jego używania i nakładania na swoje wyroby będą mogli otrzymać wyłącznie przedsiębiorcy wytwarzający produkty zgodnie z dawnymi recepturami, z użyciem produktów pochodzących wyłącznie z terenów górskich. Ma to służyć przedstawieniu klientom górskich produktów regionalnych jako wysokojakościowych, których smak zawsze będzie pewien i taki sam. Oznaczone tym znakiem sery i inne smakołyki będzie można znaleźć od maja w niektórych hotelach i bacówkach, na przykład w Dolinie Kościeliskiej.

Doradca marszałka Małopolski ds. współpracy w obszarze Karpat i prezes Towarzystwa Produkt Górski wskazuje, że znak towarowy „Produkt górski” został zarejestrowany, aby uniknąć ewentualnych pytań o prawdziwość niektórych przysmaków, takich jak bryndza czy oscypek. Docelowo znakiem mają być też obejmowane wędliny, nalewki i śliwowica łącka. TPG zakłada również intensywną działalność promocyjną na rzecz rozpowszechniania produktów spożywczych pochodzących z gór. Aktualnie z oznaczenia „Produkt górski” może korzystać dwudziestu producentów.

Czytany 2296 razy